To był piękny wieczór dla fanów reprezentacji Polski. Biało-czerwoni rozprawili się z Niemcami 1:0 po arcytrudnym meczu na PGE Narodowym. Jedynego gola strzelił Damian Kiwior, a ogromne emocje dostarczyło także pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. W sobotni poranek odbył się specjalny program live „Super Expressu” z Janem Tomaszewskim. Legendarny polski bramkarz wbił drobną szpilkę Fernando Santosowi.
Jan Tomaszewski po meczu Polska – Niemcy: Potrzebne było takie zwycięstwo!
Jan Tomaszewski szczerze wypowiedział się na temat spotkania Polska – Niemcy. Słynny golkiper nie omieszkał wbić drobnej szpilki Fernando Santosowi, przyznając, że tej drużynie potrzebne było zwycięstwo nad rywalem światowej klasy.
- Pierwsza sprawa. Potrzebne było zwycięstwo nad klasowym, światowym zespołem. Przypomnijmy sobie Ligę Narodów, gdy przegrywaliśmy… Dla tej drużyny to było potrzebne. Mam nadzieję, że trener to zrozumiał. Samo spotkanie? Były plusy i minusy. Plusem był Wojtek Szczęsny, który grał fenomenalnie. Dziewięć lat temu to było to samo. On nie zatrzymał Niemców… On ich pokonał! Jest światowej klasy bramkarzem – mówił wprost.
Jakie plusy wskazywał jeszcze Tomaszewski? - Kolejny plus? Stałe fragmenty gry. Rzuty rożne. To było wykonywanie kapitalnie. Nie zgadzam się z Kiwiorem, że nam się udało strzelić gola. Z pięciu stałych fragmentów było zagrożenie. To musiało być ćwiczone – dodał w rozmowie z Przemkiem Ofiarą.
Tomaszewski o minusach meczu Polska – Niemcy: Nie było cwaniactwa
Jan Tomaszewski widział także drobne minusy dotyczące spotkania Polska – Niemcy, które dotyczyły linii środkowej naszego zespołu.
- Jeśli było wczoraj widać, że Jan Bednarek reguluje ruch w defensywie, a tak było, to w linii pomocy nie było czegoś takiego. To, co grał Kamiński byłem pełen podziwu. Nie było cwaniactwa. Było za dużo pustych przebiegów – przyznał.