• Bruno Baltazar jest drugim obok Gonzalo Feio portugalskim trenerem pracującym w Ekstraklasie
• Portugalczyk w sezonie 2019/20 był asystentem trenera Lamouchiego w Nottingham Forrest. Dużo pracował indywidualnie z przyszłym reprezentantem Polski, Mattym Cashem
• Trener Radomiaka o fenomenie Cristiano Ronaldo i jego wpływie na pozostałych piłkarzy reprezentacji
"Super Express": - Jakie szanse daje pan Polsce w Porto?
Bruno Baltazar: - Pierwsze spotkanie w Warszawie obejrzałem z trybun. Uważam, że dzisiejszy mecz będzie trudny dla waszej reprezentacji. Jeśli jednak wejdzie w niego lepiej niż w Warszawie, będzie posiadała piłkę i kreowała grę, może to wyglądać inaczej. Umiejętności indywidualne piłkarzy są po stronie Portugalii, która w ogóle jest lepszą drużyną. Brak Lewandowskiego sprawia, że może być wam jeszcze trudniej, dlatego faworytem jest Portugalia. Postawiłbym na naszą wygraną 2:0.
- Kto poza Lewandowskim robi na panu największe wrażenie z polskich piłkarzy?
- Piotr Zieliński. To piłkarz z dużymi umiejętnościami, niesamowity technicznie. Zawodnik mogący zrobić różnicę na boisku. Według mnie to drugie po Lewandowskim wielkie nazwisko w polskiej piłce. Natomiast świetnie znam też Matty’ego Casha, bo pracowałem z nim w angielskim Nottingham Forest.
Jakub Kiwior trafi do włoskiego giganta?! Są powody, żeby tak się stało. Nowe informacje
- Jak pan wspomina tę współpracę?
- Znakomicie, był moim zawodnikiem w Nottingham. Zaczął wtedy sezon (2019/20 -red.) jako prawoskrzydłowy, a my potrzebowaliśmy piłkarza na prawą obronę. Bardzo dużo pracowałem indywidualnie z „Kaszim” (tak Baltazar zwracał się do Casha) nad grą w defensywie. Tak się rozwinął, że został wybrany najlepszym prawym obrońcą w Championship w tamtym sezonie. Wszyscy byli zadowoleni, bo Nottingham zrobił transfer Casha do Aston Villi za duże pieniądze (14 mln funtów-red.).
- W 2021 roku zadebiutował w reprezentacji Polski.
- Tak, wiem. W czasie naszej współpracy rozmawialiśmy o tym i „Kaszi” pytał mnie o opinię gry dla Polski. Powiedziałem mu wtedy: "Twoje serce jest bardziej angielskie niż polskie, ale Polska to duży kraj, ma silną reprezentację piłkarską". Mówiłem, żeby wziął pod uwagę, że na jego pozycji w reprezentacji Anglii jest wielu dobrych piłkarzy i będzie mu trudno się przebić. Namawiałem go do gry dla waszego kraju i myślę, że wziął to pod uwagę. Wiem, że otrzymał polski paszport ze względu na pochodzenie mamy i zaczął grać. Byłem zaskoczony i smutny, że nie znalazł się w kadrze na finały EURO w Niemczech. Jest specjalnym piłkarzem dla mnie, bo pomagałem w jego rozwoju więc zależy mi na tym, żeby odnosił sukcesy.
- Jest pan zaskoczony, że nie jest powoływany przez obecnego selekcjonera Reprezentacji Polski, Michała Probierza?
- Nie znam powodów dlaczego nie jest powoływany, ale widocznie polski selekcjoner ma jakieś. Nie chcę oceniać jego decyzji. Wiem ,że „Kaszi” jest graczem z dużą jakością, występuje regularnie w Premier League. To niesamowity chłopak pod względem charakteru, bo zdążyłem go poznać przez roku czasu i mieliśmy fantastyczne relacje. Uważam, że mógłby pomóc reprezentacji Polski, ale nie chcę dawać jakiejś rady selekcjonerowi Probierzowi. Mogę mówić o umiejętnościach technicznych, taktycznych i charakterze Matty’ego. Byłem dumny z tego jak prezentował się po roku naszej wspólnej pracy.
- Znakomicie prezentuje się obecny zespół Portugalii. Jest to wasza najsilniejsza reprezentacja w ostatnich latach?
- 20 lat temu dokonaliśmy wielu zmian w szkoleniu, również za sprawą Jose Mourinho, który pojawił się wówczas jako trener w naszym kraju. Zaczęliśmy „produkować” piłkarzy na najwyższym poziomie, a symbolem był Cristiano Ronaldo. Portugalia nie jest bogatym krajem, więc włożyliśmy dużo pracy w ten rozwój, choćby w system szkolenia trenerów. Wysoki poziom prezentują nasze kadry młodzieżowe, podniósł się poziom ligi. Faktycznie, obecna generacja tworząca pierwszą reprezentację jest bardzo silna i stale napływają młodzi. Wciąż grający Cristiano jest inspiracją dla młodych pod względem charakteru i chęci wygrywania, więc jestem spokojny o przyszłość naszej kadry.
- Dlaczego portugalscy trenerzy Paulo Sousa, a przede wszystkim Fernando Santos nie odnieśli sukcesów z reprezentacją Polski?
- Znam Paulo Sousę i byłem zaskoczony jego decyzją o opuszczeniu reprezentacji Polski i wyjeździe do Brazylii. Fernando Santos w Portugalii wykonał fantastyczną pracę ze zdobyciem mistrzostwa Europy włącznie i jest bardzo ceniony. Być może nie wpasował się do polskiej piłki ze względów kulturowych, językowych. W piłce nie da się przewidzieć wszystkiego, nawet gdy angażujesz dobrego i doświadczonego trenera.