Rutyniarze udowodnili, że nie zapomnieli jak gra się w piłkę - mimo gorszej kondycji i wyraźnych brzuszków u niektórych, niejednokrotnie ośmieszali żółtodziobów, którzy mieli spore problemy z powstrzymaniem byłych reprezentantów.
Ostatecznie w regulaminowym czasie gry było 3:3 (bramki dla kadry Engela: Mięciel, Włodarczyk, Frankowski. Dla kadry 1. ligi: Niedziela i dwie Szałachowski), a mecz rozstrzygnął konkurs rzutów karnych, które lepiej wykonywali kadrowicze Engela. Jednak wynik spotkania był nieistotny, a najważniejsze było to, że cały dochód z meczu został przeznaczony na cele charytatywne.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail