Kamil Glik: Jestem krytykowany przez pół kariery
W reprezentacji jest ostoją i liderem defensywy, ale w swoim klubie, Benevento, ma coraz większe problemy. Kamil Glik (33 l.) dostał czerwoną kartkę za bezmyślny faul w meczu Serie B z Frosinone. Polak wyleciał z boiska już w 24. min. Daniel Boloca próbował rajdu środkiem boiska, ale na jego drodze stanął Glik, który kopnął go w kolano. Sędzia po obejrzeniu powtórki wyrzucił go z boiska. Murawę opuścił też Boloca, ale na noszach. Osłabione Benevento boleśnie przegrało aż 1:4. „Po raz kolejny udowadnia, że nie jest wart swojej pensji. Absurd” – pisze o Gliku serwis Saniosport.it.
Na konferencji reprezentacji Polski, na pytanie reportera „Super Expressu”, Glik odniósł się do słów krytyki a także do długiego zawieszenia. - Przez pół kariery byłem krytykowany i nie robi to na mnie wrażenia. Takie sytuacje się zdarzają. Nie zgodzę się, że to będzie długie zawieszenie, bo w sumie to będzie 9 dni. Będę mógł trochę odpocząć. A co do krytyki, to jeszcze raz podkreślę, że nie mam z tym najmniejszego problemu – powiedział Glik.
Cezary Kulesza chce zadbać o przyszłość kadry! Przeprowadził ważną rozmowę, wyraźne starania
Kamil Glik: Robimy wszystko, żeby Cash czuł się jak najlepiej
Wicekapitan reprezentacji Polski spodziewa się, że zbliżający się mecz będzie trudny. Nawet pomimo to, że Andora jest europejskim kopciuszkiem.
- Spodziewamy się agresywnej Andory. To nie będzie prosty mecz, nie było nam łatwo o zdobycie goli. Przyjeżdżamy ze świadomością własnej jakości. Granie na sztucznej nawierzchni nie jest codziennością. Piłka inaczej się porusza – zauważył Glik, który cieszy się, ze w drużynie jest Matty Cash. - Robimy wszystko, żeby Matty czuł się jak najlepiej. Jesteśmy grupą fajnych osób. Po nim widać, że czuje się jak najlepiej. Myślę, że będzie wartością dodaną przede wszystkim na boisku. Jego adaptacja przebiega swoim rytmem – dodał Glik.
Ojciec Matty'ego Casha publicznie wyjawił jego sekret. Niesamowita historia, mało kto o tym wiedział