Kamil Grabara

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP Kamil Grabara

Kamil Grabara: W Liverpoolu wołają na mnie Jerzy

2017-10-09 4:00

Chwali go sam menedżer Liverpoolu Juergen Klopp. W wieku zaledwie osiemnastu lat Kamil Grabara jest już w szerokiej kadrze angielskiego klubu i w ekspresowym tempie wyrasta na bramkarza światowego formatu.

Super Express: - W Liverpoolu jesteś postrzegany jako nowy Jerzy Dudek?
Kamil Grabara: - Nie spotkałem się z porównywaniem tak na serio do Jerzego Dudka. Może dlatego, że z czasów kiedy on grał na Anfield w drużynie nikogo już nie ma. Natomiast zdarza się, że w żartach osoby pracujące w klubie zwracają się do mnie „Jerzy”.

- A tobie bliżej do Dudka, czy do Wojciecha Szczęsnego? Mówi się, że jesteś równie niepokorny jak on, wyjechaliście do Anglii w tym samym wieku…
- Nie chcę do nikogo porównywać. Każdy pracuje na swoje konto. Nie chcę się pod nikogo podpinać, że Wojtek Szczęsny zrobił karierę, bo jest taki, czy siaki. Zrobił karierę, ponieważ jest świetnym bramkarzem,a to czy był niepokorny to jest jego sprawa. Widać wyszło mu to na dobre. Dlatego jest wielkim przeciwnikiem, by przez pryzmat osobowości oceniać czyjeś umiejętności.

- Co ci dało 1,5 roku w Anglii?
- To dla mnie krok milowy do przodu. Gdybym zagrał w pierwszym Liverpoolu, powiedziałbym nawet, że to coś więcej. Na razie dostaje szanse w sparingach. Co mi pozostaje? Robić to co do tej pory – zasuwać na treningach… Najgorszy argument, jaki słyszałem, to "jesteś młody i masz czas". Właśnie, że tego czasu nie mam za dużo. Zaraz będzie dwójka z przodu, potem trójka i zleci. Dlatego co możesz zrobić szybko, to rób! Nie ma na co czekać.

- W Anglii przeszedłeś przyśpieszony kurs dojrzewania?
- Wszyscy widzą piłkarza gdy strzela gole, jest na topie. Ale po drodze czasami bywa niezbyt kolorowo. Są chwile, że nawet trzydziestoletni mężczyzna potrzebuje przytulić się do mamy. A co dopiero młody chłopak. Jestem tam sam, mieszkam u angielskiej rodziny. Skończyłem kurs angielskiego, to coś w rodzaju polskiej matury. Poza tym dużo czytam. Nie mam ulubionego gatunku. Mogę przejść z psychologii sportu do dobrego kryminału, czy Harry'ego Pottera, który mi się podoba.

- W drużynie Liverpoolu do lat 23 zbierasz bardzo dobre recenzje. Z sześciu ostatnich meczów, w pięciu nie puściłeś gola.
- Gram w Premier League 2, ale trenuje z pierwszą drużyną. Nie czuje się jakbym chwycił Pana Boga za nogi, ale mam poczucie, że podążam ścieżką, którą sobie wytyczyłem. I jeśli nie zdarzy się żaden kataklizm, to nadal wszystko będzie podążać w oczekiwanym przeze mnie kierunku. Wiadomo jak to jest w Anglii. Kolejnym krokiem będzie wypożyczenie do klubu z niższej ligi. Jestem na to przygotowany.

- Trener reprezentacji Polski U-21 Czesław Michniewicz twierdzi, że będziesz zawodnikiem światowego formatu.
- Fajnie, że fachowiec ma o mnie takie zdanie. Mam nadzieję, że nie mówi tak, żeby mnie podnieść na duchu, bo nie gram (śmiech). A mówiąc poważnie, to chyba każdy młody człowiek marzył, by być na topie, na czołówkach gazet. Ze względów sportowych oczywiście (śmiech). Aparycji na celebrytę nie mam, więc muszę grać w piłkę.

- W Polsce bardziej niż boiska jesteś znany z aktywności w mediach społecznościowych. Po polemice z bramkarzem Wisły Płock Sewerynem Kiełpinem zrobiło się o tobie głośno. Wyjaśniliście sobie tę sytuację?
- Z kim, bo nie kojarzę osoby? Jestem zaskoczony tym szumem, po wpisach, w których przecież nikogo po imieniu nie atakowałem. Ktoś, kto mnie śledzi wie, że mogłem pojechać po nazwisku. Ale nie zrobiłem tego, nie napisałem żadnych obraźliwości. Chłodna teza. Przyznam, że trochę zaskoczył mnie odbiór tego wpisu.

 

Zobacz: Robert Lewandowski i niepełnosprawny Franek. Kapitan spełnił marzenie małego chłopczyka [ZDJĘCIA]

Przeczytaj: Mundial 2018: Polska będzie losowana z pierwszego koszyka!

Sprawdź: El. MŚ 2018: Polska - Czarnogóra. NIESAMOWITY mecz na PGE Narodowym! Polska JEDZIE na MUNDIAL!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze