Kamil Grosicki we wtorek strzelił trzeciego gola dla reprezentacji Polski, ustalając wynik spotkania z Czechami na 3:1. Wcześniej jednak zaskarbił sobie serca wszystkich kibiców zgromadzonych na stadionie we Wrocławiu. W momencie, gdy wykonywał rzut rożny przy jego nodze znalazł się biało-czerwony szalik. Skrzydłowy, nie myśląc długo, podniósł go wysoko i ucałował, wywołując na obiekcie prawdziwą wrzawę.
Kamil Grosicki wtorkowym bohaterem
Kilka minut później "Grosik" strzelił gola. Z racji tego, że reprezentuje barwy Stade Rennais ostatnie wydarzenia we Francji mocno go dotknęły. 27-latek postanowił pokazać swoją solidarność z Francją i Paryżem. Po zdobyciu bramki zdjął koszulkę, a na podkoszulku miał wymalowaną trójkolorową flagę oraz napis "Pray for Paris", co oznacza "Módlmy się za Paryż".
Wtorkowy mecz z Czechami zakończył listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski i był zarazem ostatnim akordem narodowej drużyny w tym roku. Kilka dni wcześniej, w piątek, na Stadionie Narodowym w Warszawie podopieczni Adama Nawałki wygrali z Islandią 4:2, dzięki czemu koniec roku możemy uznać za bardzo udany.
Gran gesto de Kamil Grosicki esta noche #Respect pic.twitter.com/UpfFDjHU6k
— El Mister (@TheMisterSB11) listopad 17, 2015