Lewandowski jak na razie opuścił mecz reprezentacji z Anglią oraz spotkania Bayernu w Bundeslidze z RB Lipsk i w Lidze Mistrzów z PSG. Polak w rozmowie z telewizją Sky zdradził, że nie zdąży się wykurować także na rewanż z paryżanami w Champions League.
Kiedy zatem możemy się go spodziewać na boisku? Swoje wie Boniek, który na początku zapewniał, że powrót Lewandowskiego to kwestia zaledwie kilku dni. Teraz co prawda zaznacza, że nie mówił o 5-10 dniach, a 10-14.
- Nasz lekarz mówił 10-14 dni. Ja natomiast, znając życie, napisałem, że jakby był finał mistrzostw świata, to Lewandowski po pięciu dniach by grał. I taka jest prawda, bo nie miałby nic do stracenia. Niemiecki doktor powiedział, że wróci po 1 maja. Jestem przekonany, że na koniec rację będzie miał nasz doktor i Lewandowski za tydzień-półtora będzie normalnie trenował - przyznał Boniek w rozmowie z portalem tvpsport.pl.
Decyzja zapadła! Wiemy, kto poprowadzi Lecha w meczu z Legią
Szef PZPN dodał, że rozmawiał z Lewandowskim, który zdradził mu, że czuje się znakomicie.
- Miał lekkie pobolewanie przy więzadle, ale nie naderwał go ani nie uszkodził. Natomiast będzie mógł wrócić, kiedy będzie zdrowy na 100 procent, a nie na 90. To dzisiaj globalna marka, od której zależy wiele kasy Bayernu Monachium. Żaden doktor nie wpuści go na boisko, jeśli nie będzie na sto procent pewny tej decyzji, bo będzie ryzykował swoją reputacją - zakończył Boniek.
Trener Bayernu usłyszał koszmarne wieści. Chodzi o gwiazdy jego drużyny, to może wszystko zniszczyć