Rodzima Warmia, a później Sardynia - tak Robert Lewandowski wypoczywał w trakcie urlopu po ciężkim sezonie. W obydwa miejsca zabrał oczywiście dwie kobiety swojego życia czyli żonę Annę i córeczkę Klarę. Ale już w weekend ten błogi czas lenistwa dobiegnie końca. Kapitan reprezentacji Polski wkrótce musi stawić się w Monachium, gdzie rozpocznie przygotowania do nowych rozgrywek, dlatego teraz przed nim ostatnie chwile wolnego.
I korzysta z nich w najlepszy możliwy sposób. Po powrocie z malowniczej Sardynii znów postawił na wypoczynek nad jeziorem. W rękę chwycił koktajl - zapewne zrobiony przez żonę, lub przynajmniej z jej przepisu - i ruszył nad wodę relaksować się i odpoczywać. A pochwalił się tym na swoim profilu na Instagramie, gdzie wrzucił zdjęcie z podpisem "Chill".
Ale tym, co najbardziej rzuca się w oczy wcale nie jest jezioro czy napój, a imponująca sylwetka "Lewego", który zrzucił koszulkę i paradował półnagi chwaląc się klatą niczym u herosa. Takiej muskulatury tylko pozazdrościć!
Chill #rl9
Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9) 30 Cze, 2017 o 8:58 PDT