Z powody wojny wywołanej przez rosyjską agresję na Ukrainę FIFA wykluczyła Rosjan z międzynarodowej rywalizacji. Z tego powodu Polacy nie zagrają ze „Sborną” w półfinale barażów do mistrzostw świata i od razu przystąpią do finałowej rywalizacji. PZPN uznał, że warto wykorzystać termin 24 marca, który się zwolnił, na mecz towarzyski. Polacy porozumieli się ze Szkotami, których mecz został przełożony (Wyspiarze mieli zmierzyć się z Ukrainą, która nie zagra z wiadomych względów) i zagrają z nimi towarzysko na Hampden Park, a część dochodów zostanie przeznaczona na pomoc Ukrainie. Dla Polski będzie to także dobry sprawdzian przed finałem barażów, w którym będziemy rywalizować z Czechami lub Szwecją. Okazuje się jednak, że Czesław Michniewicz nie będzie mógł skorzystać z jednego z zawodników, który do tej pory świetnie radził sobie w kadrze.
Czesław Michniewicz ma ból głowy przed meczem ze Szkocją
Selekcjoner polskiej kadry nie ukrywa, że w meczu ze Szkocją chciałby oszczędzić Roberta Lewandowskiego. Teraz jednak jeden z jego zastępców wypadł jeszcze przed zgrupowaniem. Karol Świderski zdobył dwa gole w meczu Charlotte FC przeciwko New England Revolution, ale doznał drobnego urazu, który zdaniem Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl wyklucza go z występów w kadrze w marcowych spotkaniach.
To problem, bowiem w ostatnim czasie Świderski był bardzo ważną częścią drużyny Biało-Czerwonych. Paulo Sousa stawiał na niego regularnie w obliczu słabej dyspozycji Milika i Piątka, a Świderski odpłacał się trenerowi bramkami. To kłopot również dla Świderskiego, bo jeśli zabraknie go teraz, a Milik lub Piątek znów wskoczą na właściwe tory w kadrze, to powrót do regularnych występów w koszulce z orzełkiem na piersi może być trudny.