Ostatnio pojawiły się doniesienia, jakoby pomocnik Wolfsburga otrzymał ofertę z Azji. Polak zaprzecza jednak, że pojawiła się jakakolwiek poważna oferta. - O wszystkim dowiedziałem się z prasy. Ani do klubu, ani mojego menedżera nie zgłosił się żaden klub z oficjalną propozycją transferu - wyjaśnił "Krzynek" na swojej oficjalnej stronie www.krzynowek.eu.
- Dopóki jestem w Niemczech, to o wiele łatwiej będzie mi znaleźć klub poza granicami tego kraju. Trener Magath nie chce mnie bowiem puścić do innej drużyny z Bundesligi, bo wzmocniłby konkurencję - dodał reprezentant Polski.