Na ten dzień wszyscy kibice reprezentacji Polski czekają z niecierpliwością. Na zakończenie marca "Biało-czerwoni" stoczą wyjazdowy pojedynek z Anglią. I z całą pewnością starcie da to wiele odpowiedzi w temacie aktualnej dyspozycji zespołu. Będzie jednocześnie stanowiło ostatni test przed zaplanowanymi na lato mistrzostwami Europy. Ale to nie pierwszy raz, kiedy Polakom przyjdzie pojedynkować się z Anglikami. Tak było już chociażby pod koniec XX wieku, kiedy kadrę prowadził selekcjoner Janusz Wójcik.
Robert Lewandowski przeszedł badania - ZDJĘCIA
- Chodzą takie anegdoty, że Janusz Wójcik mobilizując nas powiedział: "Panowie, jak będziecie w tym blaszanym tunelu na stadionie Legii, to kto może, niech między zębami lekko plunie na Anglika! Niech widzi, że przyjechał do Polski". Oczywiście nikt tego nie zrobił, bo to chamskie i nie ma nic wspólnego z grą w piłkę nożną. Zremisowaliśmy, mieliśmy kilka fajnych sytuacji i szkoda, że nie wygraliśmy. Nawet nie wiem czy nie byliśmy lepsi niż Anglicy - wyznał w "Futbologii" ówczesny reprezentant Polski, Piotr Świerczewski.
Jak zatem widać, historii i anegdot związanych z pojedynkami z Anglią nie brakuje. Czas napisać kolejne! Podopieczni Paulo Sousy pojawią się na murawie londyńskiego Wembley już w środowy wieczór. Niestety nie mogą jednak mówić o optymalnej sytuacji kadrowej. Z powodu kontuzji zabraknie kapitana, Roberta Lewandowskiego, a ponadto wykluczony jest również występ m.in. Mateusza Klicha.