Marco Tardelli to legenda włoskiego futbolu. Został mistrzem świata w 1982 roku. Teraz obserwuje zmagania w Serie A. Tak w rozmowie z naszym portalem ocenił Nikolę Zalewskiego, młodego gracza Romy na którego stawia trener Jose Mourinho. - I co warte podkreślenia, nie jest to zaufanie na wyrost - zaznaczył Marco Tardelli w rozmowie z "Super Expressu". - Zawodnik po prostu wywalczył sobie miejsce w drużynie. Owszem, skorzystał na kontuzji Leonardo Spinazzoli, ale gdyby był słaby, to Mourinho z pewnością szukałby alternatyw. Tymczasem młody wychowanek Romy pokazał się z bardzo dobrej strony, jest pewniakiem do gry w wyjściowej jedenastce. Widać, że Mou na niego stawia - podkreślił i ocenił występ z Interem Mediolan: - Nie da się wygrywać wszystkiego i każdemu może zdarzyć się słabszy występ. Z drugiej strony trzeba podkreślić, że nie tylko Zalewski zagrał słabo. Po prostu cały zespół zaliczył nieudany występ i winienie za niepowodzenie Nicoli byłoby niesprawiedliwe.
Lider Radomiaka o kryzysie beniaminka ekstraklasy. Leandro mówi o złości i dumie
Jak słynny Włoch widzi karierę Nikoli Zalewskiego? - Musi się rozwijać, robić stały postęp - przekonywał. - Mówimy o 20-letnim zawodniku, który dopiero w tym sezonie zaczął grać. Pokazuje się z dobrej strony, widać, że ma spore możliwości, ale musi jeszcze ustabilizować tę formę, grać tak nie przez miesiąc lub dwa, ale przez kilka sezonów. Widać, że Mourinho ma na niego pomysł i go realizuje - zapowiedział Marco Tardelli w rozmowie z naszym portalem.