Lenie z FIFA, dajcie nam Obraniaka!

2008-10-28 5:30

PZPN nie może doprosić się decyzji w sprawie rewelacyjnego pomocnika z Francji, Ludovica Obraniaka.

Ludovic Obraniak (24 l.), Francuz polskiego pochodzenia, robi furorę we francuskiej ekstraklasie i nie może się doczekać gry dla Polski. Niestety, całą sprawę blokuje FIFA, której działaczom nie chce się nawet sprawdzić, czy Ludovic może grać dla biało-czerwonych. Wczoraj z PZPN wysłano kolejne zapytanie do FIFA, ale jeśli Michał Listkiewicz osobiście się za to nie weźmie, to stracimy bardzo dobrego piłkarza.

Obraniak to w tym sezonie najlepszy strzelec OSC Lille (4 bramki). Mimo że gra na lewej pomocy, to pod bramką jest nawet bardziej niebezpieczny niż napastnicy. W ostatniej kolejce strzelił dwa piękne gole, po raz kolejny udowadniając, że byłby wielkim wzmocnieniem polskiej kadry.

- Bardzo nam zależy na Obraniaku, ale na razie jesteśmy bezradni - rozkłada ręce Maciej Chorążyk, wyszukiwacz polskich talentów za granicą, pracujący dla PZPN. - Ponad 2 miesiące temu wysłałem zapytanie do FIFA w tej sprawie, ale nie mogę się doczekać odpowiedzi. Wczoraj posłałem kolejne pismo, bo ileż można czekać? Chłopak rwie się do gry dla Polski, ale na razie wszystko jest zablokowane.

Gdyby nie ten jeden mecz...

Skąd te problemy? Obraniak zagrał jeden mecz dla francuskiej młodzieżówki, a przepisy FIFA mówią, że w takiej sytuacji nie może już zmieniać reprezentacji. Od reguły są jednak wyjątki i stąd nadzieja, że FIFA pozwoli jednak pomocnikowi Lille grać dla Polski.

Tadeusz Fogiel, menedżer, który pomaga załatwić polskie obywatelstwo Obraniakowi, przekonuje, że nie wszystko stracone.

- Znam bardzo podobny przypadek, dotyczy senegalskiego piłkarza o nazwisku Dia. On też zagrał kilka meczów dla francuskiej młodzieżówki, ale potem zdecydował się na reprezentowanie Senegalu. Afrykańczykom udało się to załatwić w FIFA, to dlaczego mamy być gorsi? - pyta Fogiel. I dodaje: - Z Senegalczykiem to było tak, że prezes tamtejszej federacji pojechał do FIFA i siedział tam tydzień, aż załatwił sprawę. Skoro Michał Listkiewicz od zawsze mówi, że ma chody w FIFA, to czemu nie użyje swoich znajomości? Przecież nie chodzi o to, żeby robić coś nielegalnego, ale trzeba pilnować swoich interesów. Skoro Michał niemal co tydzień bywa w Szwajcarii, to czemu nie poruszy tego tematu?

Niech go Beenhakker nie lekceważy!

Fogiel, na stałe mieszkający we Francji, przekonuje, że tak dobrze jak w tym sezonie Obraniak nie grał nigdy wcześniej.

- Gra rewelacyjnie, a co najważniejsze, chce występować w polskiej reprezentacji. Tylko nie wymagajmy od niego, żeby na kolanach przyszedł i błagał o obywatelstwo. On tego w FIFA nie załatwi. Ale jeśli PZPN się postara, to może się udać. Ten chłopak wzmocniłby siłę uderzeniową kadry o 20 procent. I jeszcze jedno: dobrze by było, żeby Beenhakker i jego świta nie lekceważyli tematu. Moim zdaniem nie interesują się tym, bo to nie ich inicjatywa. Tylko że wszyscy powinniśmy chcieć tego samego: wzmocnienia kadry. A Obraniak to gwarantuje, dlatego warto o niego powalczyć.

Najnowsze