Kamil Glik także podkreślił, że ekipa z Półwyspu Apenińskiego zrobiła ostatnio bardzo duży postęp. - Oglądaliśmy i analizowaliśmy poprzednie spotkania Włochów, ale to nie jest najlepszy moment, aby wskazywać gdzie widzimy ich silne i słabe punkty - powiedział lider obrony reprezentacji Polski podczas konferencji prasowej. - Na pewno coś przygotowaliśmy, ale będzie to inna drużyna od tej, z którą mieliśmy okazję zmierzyć się dwa lata temu. Przez ten czas Italia rozwinęła się i poszła do przodu. Włosi grają fajną piłkę, a ich wyniki pokazują, że jest to bardzo mocny team, na dzisiaj jeden z faworytów przyszłorocznych mistrzostw Europy. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale jesteśmy dobrze przygotowani. Wszyscy weszliśmy w sezon po okresach przygotowawczych i możemy rywalom sprawić sporo problemów – dodał środkowy obrońca Benevento.
Jerzy Brzęczek już zdecydował. To na niego postawi w meczu z Włochami w Lidze Narodów
Podczas konferencji poinformowano, że kadrowicze i członkowie sztabu ponownie przeszli testy na obecność SARS-CoV-2 – wszystkie dały wynik negatywny. We wtorek, przed towarzyską potyczką z Finlandią, koronawirusa stwierdzono u Macieja Rybusa. Zawodnik Lokomotiwu Moskwa przejdzie następne badania w poniedziałek. W kolejnych spotkaniach Ligi Narodów, które zaplanowano w środę, biało-czerwoni podejmą we Wrocławiu Bośnię i Hercegowinę, a zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego zmierzą się w Mediolanie z Holandią.
Robert Lewandowski przed meczami w Lidze Narodów: To będzie inny kaliber