"Przegląd Sportowy" informuje, że Polska może zarobić w Lidze Narodów nawet 32 miliony złotych! A to wszystko dzięki temu, że jest wysoko w rankingu FIFA. Aktualnie zajmuje 12. miejsce, ale w kwietniowej edycji awansuje o jedną lokatę. Jeśli do czasu losowania grup Ligi Narodów (luty 2018 r.) utrzyma tak wysokie miejsce, to znajdzie się w najwyższej lidze "A". W niej grają same potęgi. Możemy trafić na Niemcy, Francję czy też Portugalię.
Jak działa Liga Narodów i jak się w niej zarabia? Pierwsza edycja wystartuje jesienią 2018 roku. Według "PS" za samo uczestnictwo w turnieju i start w najlepszej lidze "A" PZPN zarobi 1,5 miliona euro. Każda liga składa się z czterech podgrup (każda po trzy zespoły), a zwycięzcy tych małych grup zainkasują dodatkowe półtora miliona euro.
Liczymy jednak na to, że Polska awansuje do fazy FINAL FOUR (czterej zwycięzcy podgrup), gdzie czeka prawdziwa kasa! Najlepsza ekipa zainkasuje aż 4,5 miliona euro. Druga otrzyma 3,5 mln, trzecia 2,5 mln, a czwarta 1,5 mln. Łącznie, zwycięzca Ligi Narodów "A" może zgarnąć 7,5 miliona euro! Pieniądze to nie jedyny powód, który powinien motywować piłkarzy. Zwycięzca każdej ligi ma zapewniony awans na Euro 2020.