Łukasz Piszczek przerwał milczenie. Wyjawił, że rozmawiał z Cezarym Kuleszą ws. pracy w kadrze

Sezon 2020/2021 był ostatnim dla Łukasza Piszczka na najwyższym poziomie piłkarskim. Przed startem obecnych rozgrywek polski obrońca odszedł z Borussii Dortmund i dołączył do III-ligowego LKS-u Goczałkowice, w którym zaczynał swoją karierę. Co więcej, Piszczek nie tylko gra, ale rozwija się także jako trener, będąc asystentem Damiana Barona. Okazuje się, że w najbliższym czasie może on zrobić ogromny krok w swojej raczkującej dopiero trenerskiej karierze. Pojawiło się wiele spekulacji na temat tego, że 36-latek miałby zostać włączony do sztabu nowego selekcjonera reprezentacji Polski. W studiu Viaplay Łukasz Piszczek został wprost zapytany, czy dołączy do sztabu nowego trenera kadry. 36-latek nie uciekał od odpowiedzi.

Przełom w negocjacjach z nowym selekcjonerem? Media: Szewczenko porozumiał się z PZPN!

Łukasz Piszczek trafi do sztabu kadry? Były rozmowy!

Były obrońca reprezentacji Polski oprócz pracy w LKS Goczałkowice często występuje jako ekspert właśnie w studiu Viaplay, które ma wyłączne prawa do pokazywania Bundesligi w Polsce. Tym razem Piszczek został zapytany nie tylko o nadchodzące mecze niemieckiej ligi, ale także o swoją ewentualną pracę w sztabie kadry. Na pytanie, czy dołączy do sztabu nowego selekcjonera, Piszczek odpowiedział: – Ciężko powiedzieć. Jestem po jakichś rozmowach, ale nie jest to nic wiążącego. Spokojnie do tego podchodzę. Prezes Kulesza dał sobie czas do 31 stycznia, żeby wybrać trenera i wtedy się wszystko wyjaśni – oznajmił 36-latek.

Cezary Kulesza podał datę prezentacji nowego selekcjonera! Jasna deklaracja prezesa PZPN

Co ciekawe, Łukasz Piszczek zapowiedział, że narodowość nowego selekcjonera nie będzie mu obojętna. – Po części tak. Nie będę ukrywać, że ja się muszę komfortowo czuć w takiej sytuacji. Wiem, że praca w sztabie to byłaby fajna szansa dla mnie, żeby zobaczyć wszystko z drugiej strony. Byłem członkiem tej kadry przez 11 lat i mniej więcej wiem, jak wygląda praca sztabu, ale to jest inna perspektywa – wytłumaczył były reprezentant Polski.

Nie zabrakło także pytania o jego rolę w nowym sztabie, ale o tym Łukasz Piszczek chciał mówić najmniej. – Łącznik to słowo, które nie pasuje do mojego charakteru. Na razie nie ma co spekulować, gdzie bym się widział. Jeżeli będę w sztabie, to wszyscy się dowiedzą, w jakiej roli – zakończył.