Łukasz Szukała, Steaua Bukareszt

i

Autor: archiwum se.pl

Łukasz Szukała zagra w Arabii Saudyjskiej! Reprezentant Polski przyjął ofertę!

2015-01-05 17:16

Europa powoli staje się za ciasna? Jak donoszą arabskie media reprezentacyjny obrońca Łukasz Szukała opuszcza Steauę Bukareszt! Piłkarzowi za pół roku kończy się kontrakt i właściciel rumuńskiej drużyny zdecydował się go sprzedać. I to gdzie! Defensor wyprowadza się aż do Arabii Saudyjskiej, gdzie reprezentować ma barwy zespołu Al-Ittihad! Zarobi krocie!

Brzmi dziwnie? Nie do końca. 30-latek ma kontrakt z zespołem z Bukaresztu do czerwca 2015 roku. Za pół roku mógłby więc odejść za darmo, co niespecjalnie spodobało się Rumunom. Perspektywa braku zarobku zmusiła ich do podjęcia zdecydowanych kroków. W skrócie? Znalezienia Polakowi nowego pracodawcy na gwałt.

Polski piłkarz podbije Angolę? Jacek Magdziński rusza grać do Afryki!

Chętnych ponoć nie brakowało. W mediach wspominało się o Lazio Rzym, Eintrachcie Frankfurt czy Freiburgu. Najbardziej zdeterminowany okazał się jednak Victor Piturca - były trener Szukały w Rumunii, a obecnie szkoleniowiec Al-Ittihad. Ponoć przedstawił on swoim obecnym pracodawcom listę życzeń, na której widniało właśnie nazwisko naszego stopera, a także Luciana Sanmarteana.

Rumuńska "Gazeta Sporturilor" poinformowała, że 30-letni Łukasz Szukała przyjął ofertę klubu Al-Ittihad z Arabii Saudyjskiej. Potem sam zawodnik potwierdził tę informację. Polak w nowyk klubie zarobi 1,7 miliona euro rocznie.

- Podpisałem umowę na dwa lata ważną od lipca. Gdyby Steaua zgodziła się na transfer zimą, to jestem gotowy na wyjazd. Jeśli nie, zagram w Arabii od lata - powiedział w rozmowie z Polsatsport.pl Szukała.

Co teraz? Jacek Bąk grając w Al-Rajjan SC grywał w kadrze. Wychodziło to średnio, ale miał też już swój wiek. Szukała jest wciąż w najlepszym dla defensora wieku. Ma 30 lat. Z Kamilem Glikiem stworzył parę dobrze rozumiejących się stoperów. Tyle że mimo wszystko walczył z lepszymi piłkarzami. Liga rumuńska, a liga arabska? Nie ma porównania. Jedyne na co w Azji nie ma sensu narzekać, to pieniądze. Ogromne pieniądze.

Na sportową emeryturę mimo wszystko chyba jednak za wcześnie, prawda? Stoper Steauy chyba zwyczajnie podjął wyzwanie Jacka Magdzińskiego: "Kto wyfrunie najdalej od domu?".

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze