Maciej Rybus nie ma za sobą najlepszego czasu w karierze. Obrońca Rubina Kazań wzbudził bardzo negatywne opinie wśród polskich kibiców po tym, jak brał udział w obchodach rosyjskiego Dnia Zwycięstwa. Piłkarz zdaje się być skreślony także w samej Rosji, którą zamieszkuje. Jak powiedział agent zawodnika - Roman Oreszczuk w rozmowie z Match TV, były zawodnik Legii i Lyonu podpisał już właściwe dokumenty i opuścił obecnego pracodawcę przed zakończeniem przez niego kontraktu.
Maciej Rybus na wylocie z Rosji. Jego agent wszystko przekazał
Rybus w Kazaniu chciał pozostać, o czym mówił w rozmowie z mediami. Jego menadżer także wyrażał taką chęć, chociaż nie wykluczał, że powrót zawodnika na polskie boiska jest możliwy. Okazuje się, że Rubin nie chciał przedłużyć umówy z zawodnikiem, a on sam zmuszony jest do szukania nowego pracodawcy.
- - Maciej wyjechał z Kazania, podpisaliśmy już wszystkie dokumenty. Nie czekaliśmy do końca kontraktu, zwłaszcza że klub nie chciał go przedłużyć. Nie wiem, jaki jest tego powód. Pracujemy nad kolejnym pracodawcą. Nie ma jeszcze żadnych szczegółów, ale patrzymy na rynek rosyjski, jak i za granicę. Przyjmiemy ofertę, która będzie odpowiednia - powiedział Oreszczuk.