Grozili Maciejowi Rybusowi rozstrzelaniem! Te słowa mrożą krew w żyłach, cała prawda wyszła na jaw

Powiedzieć, że swoimi ostatnimi decyzjami Maciej Rybus wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi w Polsce, to jakby nie powiedzieć niczego. O obrońcy zrobiło się naprawdę głośno nie tylko w środowisku piłkarskim, ale również politycznym ze względu na to, że Rybus postanowił zostać w Rosji przechodząc z Lokomotiwu Moska do Spartaka. Temat piłkarza był wałkowany również na konferencji prasowej przed meczem Polska - Belgia, gdzie w pewnym momencie zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie. Nie brakuje również dosadnych komentarzy pod adresem Macieja Rybusa w sieci. Okazuje się jednak, że w swoim życiu piłkarz mógł już mocno się bać o swoje życie, kiedy grożono mu rozstrzelaniem. 

NIE PRZEGAP: Awantura na konferencji o Macieja Rybusa! Zapytali Szczęsnego o żonę, zrobiło się nieprzyjemnie

Grozili Rybusowi, że go rozstrzelają! Prawda wyszła na jaw dopiero po latach, te słowa mrożą krew w żyłach

O co chodzi? W dzieciństwie Maciej Rybus grywał ze swoimi kolegami w piłkę obok aktywnej jednostki wojskowej, która znajdowała się w jego rodzinnym Łowiczu. Jak to często bywa podczas gry w piłkę, futbolówka może wpaść nie tak, gdzie powinna i tak było właśnie w przypadku Rybusa i kolegów, gdy kopnęli piłkę na teren jednostki wojskowej. Wtedy strażnicy żartowali sobie z dzieciaków w dość brutalny sposób.

Czesław Michniewicz nie miał zamiaru ukrywać tego przed piłkarzami. Te słowa mogą wywołać konsternację, nie zostało dużo czasu

Poznajcie rodzinę Macieja Rybusa, przez którą ten zdecydował się zostać Rosji, zaglądając do galerii zdjęć poniżej

Makabryczne żarty z Rybusa i jego kolegów. Grozili im śmiercią przez rostrzelanie

Okazuje się, że żołnierze pilnujący wejścia na teren jednostki mieli bardzo specyficzne poczucie humoru i postanowili pożartować sobie z grających w piłkę dzieci. - „Nie wejdziecie tam. Jeśli to zrobicie, to was rozstrzelają”. Teraz to wiem, że był to żart, ale jako dzieci, słysząc te słowa, byliśmy przerażeni. Nie wchodziliśmy na trener jednostki, tylko czekaliśmy, aż ktoś poda nam piłkę - opowiadał Sebastian Domińczak, szwagier Macieja Rybusa, ujawniając historię sprzed lat, kiedy to razem z piłkarzem i kolegami byli śmiertelnie nastraszeni przez strażników jednostki wojskowej.

Dziewczyna Milika nie mogła się powstrzymać, widząc Annę Lewandowską w bikini! Musiała to napisać patrząc na jej pośladki

Listen to "Czy Michniewicz uczy się na błędach? Żarty się skończyły" on Spreaker.