Już poprzedni sezon w wykonaniu Bułki był rewelacyjny. Był dla Polaka pierwszym w roli podstawowego bramkarza Nicei. W Ligue 1 zagrał w 34 spotkaniach, kolejne 4 dołożył w Pucharze Francji. W sumie puścił 35 goli i aż 18 razy zachował czyste konto. Wydawało się, że podczas właśnie zakończonego okienka transferowego jakiś silniejszy klub od OGC Nice zagnie na niego parol. Sięgnie głęboko do kieszeni i go wykupi. Polski bramkarz jednak osobiście deklarował pozostanie w klubie - przynajmniej do końca bieżącego sezonu.
Jeśli nie przedłuży umowy, to klub będzie musiał poważnie zastanowić się nad wystawieniem go na listę transferową. Bułce bowiem kończy się kontrakt wraz z końcem czerwca w 2026 roku. Przyszłoroczne zimowe i letnie okienka transferowe będą więc najlepszymi momentami, by na byłym bramkarzu PSG i Chelsea zarobić. Dziennikarze "L'Equipe" informują, że Marcin Bułka nie zdecyduje się przedłużyć umowy. 25-latek nie przyjął żadnej z ofert, a wszystkie prowadzone negocjacje kontraktowe miały już się zakończyć.
Obecnie Bułka wyceniany jest na 20 milionów euro.
W tym sezonie zaliczył na razie 5 spotkań ligowych, w których stracił 6 bramek. W środowy wieczór bronił barw Nicei w meczu 1. kolejki fazy ligowej Ligi Europy z Realem Sociedad (1:1).