Reprezentacja Polski rozpoczęła walkę w eliminacjach do piłkarskich mistrzostw Europy 2024. Początek nie był jednak zbyt udany. Polscy kibice przyjechali do Pragi z bojowymi nastrojami. Niestety, gorące głowy zostały bardzo szybko schłodzone przez czeskich piłkarzy przy dużym wsparciu naszych zawodników. Na trybunach pojawiło się około 1,5 tysiąca Biało-czerwonych. Po dwóch minutach na tablicy wyników było już 2:0 dla gospodarzy, a z trybun niosło się "Polska grać, k... mać".
Mateusz Morawiecki na meczu Czechy - Polska
Na trybunach pojawiło się wiele osób z Polski. Nie zabrakło m.in. Szymona Marciniaka, który chętnie robił sobie zdjęcia z kibicami. Kto jeszcze pojawił się z VIP-ów? Na trybunach szybko dostrzeżony był premier RP Mateusz Morawiecki, którego mina mówiła wszystko.
Kamery przyłapały na trybunach szefa Rady Ministrów, który ze średnio zadowoloną miną zamknął oczy. To gest wymowny, ale i zrozumiały. Biało-czerwoni zaczęli mecz katastrofalnie. Zniesmaczeni byli nie tylko "niedzielni" fani.
Wzruszający "Mazurek Dąbrowskiego" i... racowisko podczas Czechy - Polska. Poruszający hymn w Pradze