Rybus zapewnia, że jest optymalnie przygotowany do nowego sezonu. - Od dawna nie zdarzyło się, abym przepracował cały okres przygotowawczy. Wcześniej zawsze przytrafiały się jakieś urazy, które wykluczały mnie z treningów na kilka dni - opowiada.
Maciej nie ukrywa, że po sezonie chciałby zmienić klub (mówiło się o jego transferze z Tereka do Dynamo Moskwa). - Jestem w Rosji od roku i mogę powiedzieć, że zrobiłem krok do przodu - ocenia. - Niestety, gdy byłem w najwyższej formie, pojawiła się kontuzja. Terek to nie jest szczyt moich marzeń. Chciałbym grać w lepszym klubie, ale nie za wszelką cenę. Wiem jedno: jeśli będę dobrze prezentował się w Rosji, to na pewno zainteresują się moją osobą mocniejsze kluby - uważa.
Rybus docenia klasę Ukrainy, ale zapowiada, że trzy punkty zostaną w Warszawie.
- Trzeba podejść z szacunkiem do Ukraińców, ale nie możemy się ich bać, przecież są za nami w grupie. Teraz jest dobry moment, żeby im jeszcze odskoczyć. Jeśli będziemy walczyć z maksymalnym zaangażowaniem, to jestem spokojny o wynik. Kluczem jest szybka i zespołowa gra. Trzeba zgarnąć trzy punkty - kończy gwiazda Tereka Grozny.