Michał Listkiewicz

i

Autor: Eastnews Michał Listkiewicz

Michał Listkiewicz: Deja vu

2012-09-11 4:00

Ilu ludzi wydało 20 złotych za oglądanie piłkarskiej reprezentacji Polski w Podgoricy? To ważne dla przyszłości naszych portfeli. Jeżeli eksperyment się powiódł, to czeka nas powtórka z rozrywki w kolejnych meczach reprezentacji. Deja vu: pół wieku temu cała żoliborska kamienica schodziła się do mieszkania moich rodziców, gdzie był jedyny na klatce telewizor. Celem pielgrzymki było obejrzenie kryminału w teatrze sensacji "Kobra", po czym następowała konsumpcja przyniesionych przez sąsiadów produktów. Nierzadko do rana.

Podobnie było w kultowym serialu "Alternatywy 4", ale tam oglądano mecz w apartamencie prominentnego posła. Wróci hasło - zrzucamy się na mecz. Wartość produktu nieco wzrosła po niezłym występie w Czarnogórze, na grę Polaków dało się patrzeć, co po koszmarnym EURO warto docenić.

Mazur Karczew - legendarny podwarszawski dostarczyciel talentów - na swoje 70-lecie zagrał z Legią. Bezduszni działacze kazali karczewianom grać nazajutrz mecz ligowy w Sieradzu. Pojechali i wygrali. To się nazywa sportowa ambicja i honor.

A bohaterami roku są bez wątpienia polscy paraolimpijczycy. Zdobyli po wielokroć więcej medali niż ich zdrowi i lepiej opłacani koledzy. Żadna telewizja tego nie pokazała, choć każdy dałby chętnie więcej niż 20 złotych za oglądanie czegoś, co jest autentyczne i pełne radości.

Najnowsze