Michał Listkiewicz o aferze w kadrze: Peszko superstar

2012-04-17 13:03

- Gdyby Kazimierz Górski zachowywał się jak Franek Smuda, to niemal 40 lat temu na Wembley musiałby sam wybiec na boisko wraz ze Strejlauem i Gmochem - wyznał niedawno jeden z "Orłów Górskiego". Pseudoafera z Peszką w roli głównej to powtórka z rozrywki, kontynuacja farsy "pijani Boruc i Żewłakow w samolocie". Życzę Smudzie, aby Peszko strzelił teraz gola zapewniającego Kolonii utrzymanie w Bundeslidze. Selekcjoner często zmienia zdanie, więc z powrotem Sławomira do reprezentacji nie będzie problemu.

Ernest Pol najlepiej grał "po setce", czasami dolewanej do zupy przez zaprzyjaźnionego kelnera, aby trener się nie zorientował. Stanisław Marusarz wypijał przed skokiem kieliszek koniaku dla kurażu, a strzelcy i łucznicy też chłonęli procenty, aby ręka była pewniejsza. Alkohol jest dla ludzi, o ile spożywa się go w odpowiednim czasie, miejscu, ilości i towarzystwie. Nie sądze, aby Peszko złamał tę zasadę.

Byłem jednym z ośmiu (!) widzów meczu Młodej Ekstraklasy. Na boisku snuło się kilku trzydziestolatków i paru cudzoziemców. Chwalone kiedyś rozgrywki przerodziły się we własną karykaturę i czas najwyższy zmienić ich formułę.

Najnowsze