Były prezes uważa, że to było dobre losowanie dla reprezentacji Polski. - Rosja to rywal z naszej półki, nie mają w tej chwili wielkich indywidualności – zaznacza Michał Listkiewicz. -Z nami nie zagra m.in. Smołow, który będzie pauzował za kartki. Oglądałem ich mecz na koniec zmagań grupowych z Chorwacją. Przegrali 0:1 pechowo w końcówce po samobójczym golu. To jest toporny zespół. Nie ma w nim błysku. Jestem optymistycznie nastawiony. Dziwiłem się nawet, że trener Paulo Sousa mówił, że chciałby trafić na Szkocję czy Walię. Wolałem Rosję, bo miałem świadomość, że będą osłabieni brakiem dwóch graczy pauzujących za kartki. To będzie brzydki mecz i gra na wynik, żeby zneutralizować przeciwnika. Będzie pewnie dużo fauli, przepychanek. Szanse oceniam po równo. Gdyby doszło do decydującego meczu u nas to wolę grać z Czechami, bo ostatnio „mocno siedli”. To nie jest ta drużyna jak jeszcze przed kilkoma laty. Ale jednak obawiam się, że to jednak Szwedzi w tej drugiej parze będą górą – zastanawia się i dodaje: - Kwestia, gdzie się odbędzie mecz w Rosji. Wiadomo, jakie są warunki pogodowe w Moskwie w marcu. Być może Rosjanie zdecydują, aby przenieść to na południe. Ale nie mamy wpływu – zaznacza.
Listkiewicz wystosował prośbę do reprezentantów Polski. - Apeluje do naszych piłkarzy, aby zapomnieli, że byli na mistrzostwach świata w Rosji, bo to się źle dla nas kojarzy – mówi. - Teraz należy ściskać kciuki, aby nasi piłkarze w okresie od lutego do marca byli w formie i nie przydarzyły im się kontuzje. A trener Paulo Sousa niech analizuje mecze Rosjan. Możemy być zadowoleni, że jeśli przejdziemy Rosję to drugie spotkanie zagramy u siebie. Jeśli do tego dojdzie to będzie kapitalna sprawa, bo nasi kibice na to zasłużyli. Trzeba zrobić wszystko, aby ten decydujący mecz o awans na mundial odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jestem przekonany, że stać nas na to. Jesteśmy na dziś, na papierze, zespołem troszkę lepszym niż Rosja. Szanse wyrównuje to, że oni grają u siebie – twierdzi Michał Listkiewicz.
Baraże MŚ 2022: Cezary Kulesza zdradził nastroje w zespole! Ważne słowa prezesa PZPN