Bogusz, wychowanek Gwiazdy Ruda Śląska, zachwyca za oceanem od początku obecnego sezonu (MLS gra systemem wiosna-jesień). Prawdziwy „zew krwi” poczuł w połowie maja; od tamtej pory z niezwykłą regularnością trafiał do siatek rywali jego Los Angeles FC. W osiem tygodni uzbierał wówczas dziewięć goli i pięć asyst, bezapelacyjnie sięgając w czerwcu po prestiżowy tytuł „piłkarza miesiąca”. W sumie w 24 tegosezonowych grach ligowych, w których wystąpił, strzelił 13 bramek. Daje mu to w tej chwili piąte – ex aequo – miejsce na liście najlepszych snajperów MLS.
Mateusz Bogusz wciąż daje selekcjonerowi kolejne argumenty za powołaniem
Również w Leagues Cup polski zawodnik odciska mocne piętno na występach i zdobyczach swej drużyny. Najpierw trafił w grupowym spotkaniu z Vancouver Whitecaps, minionej nocy zaś – w 1/8 finału – pokonał bramkarza San Jose Earthquakes, przyczyniając się do wygranej swej drużyny 4:1. Choć – co widać na poniższym wideo – nie obyło się bez drobnej „pomocy” ze strony golkipera.
W zeszłym sezonie LAFC zaszło do ćwierćfinału Leagues Cup, przegrywając w nim z Monterrey 2:3 (Bogusz zdobył w nim jedną z bramek). Teraz Bogusza i jego kolegów czeka starcie z Seattle Sounders (noc z soboty na niedzielę polskiego czasu), którego to rywala niedawno pokonali w lidze 3:0. Ten sam zespół czekać będzie na ekipę z „Miasta Aniołów” w półfinale US Open Cup, planowanym na 29 sierpnia. Po drodze zaś (25 sierpnia) wraca do gry MLS.
Michał Probierz już wspomniał o Mateuszu Boguszu
Najbliższe tygodnie będą wspoięc bardzo intensywne dla byłego juniorskiego i młodzieżowego reprezentanta Polski. A przecież „z tyłu głowy” może mieć też myśl o ewentualnym powołaniu do zespołu narodowego. „Jest grono zawodników, któremu się przyglądamy. Mateusz regularnie teraz gra, robił dobre liczby; zobaczymy jak to dalej będzie wyglądało” - Michał Probierz napomknął o nim w rozmowie z „Super Expresem”. Biało-Czerwonych na początku września czekają wyjazdowe mecze Ligi Narodów ze Szkocją (5.09.) i Chorwacją (8.09.).