Michał Probierz

i

Autor: Cyfrasport Michał Probierz

Światła na selekcjonera

Michał Probierz po porażce ze Szkocją i spadku z Dywizji A już wie, co będzie dalej. Wyrzucił to z siebie jednym tchem

2024-11-18 23:54

Stało się. Tracąc gola w doliczonym czasie gry meczu ze Szkocją na Stadionie Narodowym i przegrywając 1:2, Polacy stracili też miejsce w Dywizji A w kolejnej edycji Ligi Narodów. Zabrakło być może odrobiny szczęścia, by dowieźć do końca satysfakcjonujący nas remis. - Bolesne to doświadczenie dla piłkarzy, prezesa PZPN, kibiców, i dla mnie oczywiście też – powiedział po końcowym gwizdku Michał Probierz. - Musimy wspólnie przetrwać ten okres.

Michał Probierz po porażce ze Szkocją już wie, co będzie dalej

Pytanie o własną przyszłość na fotelu selekcjonera – i chęć dalszej pracy – otworzyło pomeczową konferencję prasową Probierza. - Nie mam problemu z tym pytaniem. Można na mnie wieszać psy, to ja jestem osobą odpowiedzialną za wyniki. Przyjmuję z pokorą całą krytykę, ale nie rozważam dymisji! - zadeklarował otwarcie trener Biało-Czerwonych po porażce 1:2 ze Szkotami. - Uważam, że idziemy w dobrym kierunku i nie mam żadnych problemów z tym, by kontynuować pracę. Wymaga ona poprawy, ale mam pomysł na to, co robić – zapewnił.

Michał Probierz wskazał, co będzie najważniejsze w jego dalszej pracy. Wyrzucił to z siebie jednym tchem

Do kolejnej edycji Ligi Narodów jeszcze sporo czasu. Znacznie ważniejsze będą przyszłoroczne eliminacje do mundialu, który w 2026 roku rozegrany zostanie w trzech krajach Ameryki Północnej. Selekcjoner jasno określił, czego spodziewać się powinni kibice po jego dalszej pracy z Biało-Czerwonymi.

Polska - Szkocja: zagrali jak nigdy, przegrali jak zawsze, nie pomógł fruwający Skorupski. Oceniamy Polaków po dramacie w stolicy

- Nie ma odwrotu od pewnych decyzji, które już zapadły; od zmian pokoleniowych, od wprowadzania młodych piłkarzy – zapewniał Michał Probierz przypominając, że „na wahadłach” grali przeciwko Szkocji zawodnicy z rocznika 2002 (Jakub Kamiński i Nicola Zalewski), a linię defensywną stanowili stoperzy z rocznika 2000.

- Chcemy rozwijać tych piłkarzy, których do tej pory wyselekcjonowaliśmy – deklarował selekcjoner. Jednym tchem wyrzucał jednak z siebie to, co – jego zdaniem – będzie najważniejsze dla dyspozycji i całej reprezentacji. - Mamy w obronie problemy, to prawda. By było ich mniej, zawodnicy po prostu muszą regularnie grać w swoich klubach! Ci, którzy to robią, prezentują się dobrze – dorzucał Probierz, dając przykład jednej z jaśniejszych postaci naszej ekipy w poniedziałkowym meczu, Kamila Piątkowskiego.

Jacek Laskowski znów dopiekł reprezentacji Polski. Nie mógł się powstrzymać, przypomniał niedawną kompromitację

Sonda
Czy Michał Probierz powinien pozostać selekcjonerem reprezentacji Polski?
Wrona: siatkarze nie powinni zazadrościć piłkarzom pieniędzy. MELLINA - Meller
Gościem najnowszej Melliny jest siatkarz Andrzej Wrona. Reprezentant Polski, a także dziennikarz i ekspert sportowy. Prywatnie mąż Zofii Zborowskiej. Gość Marcina Mellera przyznał, że najlepsze i najmocniejsze żarty opowiada jego teść Wiktor Zborowski. Przyznał, że wraz z żoną odmawiają udziału w programach, które wymagają rywalizacji, bo on nie lubi przegrywać a ona... nie lubi rywalizować. Andrzej Wrona jest wnukiem Powstańca Warszawskiego. To on nauczył go punktualności. "mój dziadek zawsze mawiał, że lepiej być godzinę za wcześnie, niż minutę za późno. Jak były wyjazdy z dworca to myśmy stali przez godzinę jak te kołki" - przyznał sportowiec. Wrona mówi też o tym jak zmieniło się wychowanie młodych sportowców i dlaczego zawodowy sport ma niewiele wspólnego ze zdrowiem
Mellina
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze