Musiał przyzwyczaić się do...
To jego premierowy sezon w Brugge. Początek miał niemrawy i długo zanosiło się na to, że będzie transferowym niewypałem. Jednak przebudził się w najlepszym momencie, a teraz zaczyna coraz lepiej poczynać sobie w pierwszym składzie Brugge. - Niektórzy zapominają o dużej konkurencji w belgijskim klubie - tak Włodzimierz Lubański tłumaczy niepowodzenie piłkarza na starcie w nowym otoczeniu. - Najwyraźniej potrzebował czasu, aby wejść na wysokie obroty, przyzwyczaić się do większej intensywności i tempa gry, czy agresywności. Dobrze o nim świadczy to, że nie poddał się, lecz zabrał się do roboty, aby równać do kolegów i przekonać do siebie trenera - zwraca uwagę legendarny napastnik polskiej kadry.
Nie brakuje mu odwagi
Wywołany do tablicy szkoleniowiec Nicky Hayen regularnie na niego stawia. Polski pomocnik błysnął m.in. w hitowym meczu z Anderlechtem, gdy asystował przy dwóch bramkach. Był także aktywny w starciach z PAOK-em Saloniki w Lidze Konferencji. - Widać w nim było dużą chęć do gry - zaznacza Lubański. - Dzięki takim występom wzrosła jego pewność siebie. Na pewno zyskał także sportowo. Zrobił postęp. Jest szybki, akcję kończy strzałami, potrafi wygrać pojedynek 1 na 1. Zawsze coś od siebie dodaje, nie brakuje mu odwagi. Był pozytywnie oceniany - dodaje były napastnik drużyny narodowej.
Legia znów bez zwycięstwa. Goncalo Feio zawiedziony wynikiem ze Śląskiem, dostrzega też plusy
Przekona do siebie trenera Probierza?
Po raz ostatni Skóraś zagrał w kadrze we wrześniu. Nowy selekcjoner Michał Probierz nie sięgał po niego. Czy po ostatnich obiecujących występach da mu szansę w meczach przed mistrzostwami Europy i zabierze na turniej? - Ten wzrost formy jest także ważny w kontekście reprezentacji Polski - ocenia. - Jeśli dalej będzie potwierdzał wysoką dyspozycję, to zapracuje na powołanie. Trudno pominąć zawodnika, który dobrze się prezentuje. Wszystko w jego nogach, aby przekonać do siebie selekcjonera. Pytanie, czy taki typ zawodnika pasuje trenerowi, czy może przydać się i jak go wykorzystać, aby drużyna na tym skorzystała. Jedno jest pewne: musi dalej trzymać obecny poziom - podkreśla.
Musi wykazać się w meczach o stawkę
Były wybitny kadrowicz jest zdania, że na korzyść Skórasia przemawia to, że Brugge walczy o najwyższe cele. Wicelider belgijskiej ligi ma szansę na tytuł, a także awansował do półfinału Ligi Konferencji. - W meczach o stawkę będzie miał okazję się wykazać - twierdzi. - Musi jak najlepiej sprzedać swoje umiejętności. Mam wrażenie, że trener Hayen ma dobry kontakt z zespołem, że jest to porozumienie między nim, a piłkarzami. Mam na myśli to, że gracze wykonują to, czego od nich wymaga. Dostrzegam duże zaangażowanie i ambicje, także ze strony Polaka - wylicza.
Policja przyjechała do Lukasa Podolskiego! Grozi mu poważna kara, służby potwierdzają
Sporo wyzwań na finiszu sezonu
Czy na koniec sezonu Skóraś będzie cieszył się z wywalczenia tytułu? - Walka o mistrzostwo zapowiada się się ekscytująco - mówi Lubański. - To dla polskiego pomocnika kolejny cel i motywacja do tego, żeby zostać mistrzem. Ale Brugge będzie także starało się powalczyć w Lidze Konferencji. Apetyty wzrosły po wyeliminowaniu PAOK-u. Belgowie doceniają klasę Fiorentiny, ale już otwarcie mówią o finale. To będzie wyczyn jeśli do niego awansują, a jeszcze większy, jak go wygrają. Tak więc Skóraś ma o co walczyć na finiszu sezonu. Wyzwań przed nim i drużyną jest całkiem sporo - prognozuje były reprezentant Polski.
Szefowi Lewandowskiego puściły hamulce. Jest wściekły, zapowiada bezprecedensowe działania