Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) zorganizuje w tym tygodniu specjalne wideokonferencje, na których selekcjonerzy reprezentacji mają wyrazić swoją opinię na temat organizacji mistrzostw świata w cyklu dwuletnim, a nie - jak do tej pory - czteroletnim.
"Nikt nie jest zadowolony z obecnej sytuacji i coś musi się zmienić" - oświadczył w Buenos Aires szef FIFA Gianni Infantino. Podkreślił, że reforma kalendarza rozgrywek przyniesie krajowym federacjom większe korzyści ekonomiczne.
"Dziś istnieją rozgrywki piłkarskie, które przynoszą znacznie więcej pieniędzy niż mistrzostwa świata, a pieniądze są dzielone między bardzo małą liczbę klubów" - dodał.
Pomysł Infantino popierają konfederacje azjatycka (AFC) i afrykańska (CAF). Opowiada się za nim także m.in. były wieloletni trener Arsenalu Londyn, dyrektor ds. rozwoju FIFA Arsene Wenger.
Większość głosów jest jednak na nie. Zdecydowanie sprzeciwiają się temu Europejska Unia Piłkarska (UEFA), konfederacja południowoamerykańska (CONMEBOL), organizacje kibiców i stowarzyszenie piłkarzy zawodowych FIFPRO, a ostatnio do tego grona dołączył Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
We wrześniu w wywiadzie dla dziennika "L'Equipe" Wenger zaproponował organizowanie każdego roku wielkiej imprezy piłkarskiej, np. na przemian mundialu i mistrzostw Europy. Eliminacje miałyby się odbywać tylko w październiku bądź w październiku i w marcu. Pełny raport Wengera ma być opublikowany w listopadzie. (PAP)