Odkrył go Mourinho, ufa mu Santos
W ostatnim roku Nicola Zalewski stał się znaczącym piłkarzem w Romie, gdzie postawił na niego trener Jose Mourinho. Portugalczyk dał mu szansę, a Polak go nie zawiódł. Wspólnie cieszyli się triumfu w finale Ligi Konferencji w poprzednim sezonie. Zalewski zadomowił się także w reprezentacji Polski, z którą pojechał na mundial w Katarze. Jednak furory na mistrzostwach świata nie zrobił. Nowy selekcjoner drużyny narodowej Fernando Santos także docenia młodego gracza, którego pasją są tatuaże.
Arcydzieło na plecach kadrowicza
Zalewski w mediach społecznościowych zaprezentował nowe malowidło, które teraz zdobi jego plecy. Kadrowicz wytatułował sobie bowiem gigantyczny wizerunek mitologicznej Meduzy. Zrobił to w studio w Rzymie. - W końcu plecy Nico. Nie mogłem się doczekać, żeby wam pokazać! Dziękuję ci za te wszystkie godziny wspólnej pracy! Jesteś ostoją i wspaniałym przyjacielem - czytamy we wpisie autora tatuażu w mediach społecznościowych.