Cezary Kulesza, Czesław Michniewicz

i

Autor: Marcin Gadomski/SE, materiały prasowe

Kulesza SKREŚLIŁ Michniewicza. Zadecydowała jego przeszłość, selekcjoner wciąż poszukiwany [NEWS SUPER EXPRESSU]

2021-12-30 17:10

Trwają poszukiwania właściwego kandydata na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Paulo Sousa zdezerterował i jest już trenerem Flamengo, a faworytem ekspertów został Adam Nawałka. „Super Express” dowiedział się, że prezes PZPN Cezary Kulesza zrezygnował już z jednego kandydata. Nowym szefem polskiej kadry na pewno nie zostanie Czesław Michniewicz! Wiemy, co miało o tym zadecydować!

Kto uporządkuje sprawy po Sousie? Sprawa jest otwarta. Portugalczyk, znany już wszystkim jako Siwy Bajerant i Siwy Pinokio, porzucił reprezentację Polski dla pracy w Brazylii. Przed barażowym meczem z Rosją nowy selekcjoner nie będzie miał zbyt wiele czasu na pracę z zespołem. Opinia publiczna chce, by do reprezentacji wrócił Adam Nawałka. Z „Biało-Czerwonymi” osiągnął sukces na Euro 2016, w dobrym stylu awansował na MŚ w Rosji, które jednak przegrał w kiepskim stylu. Jest to jednak wariant bezpieczny i z pewnością spotka się z dobrym przyjęciem przez piłkarzy i kibiców.

Tomaszewski MASAKRUJE Sousę: To jest moralny PINOKIO! | Futbologia

Inni kandydaci? Kolejnym nazwiskiem na tapecie został Avram Grant. Wcześniej donosiliśmy, że w grze o posadę są Czesław Michniewicz, Marek Papszun, Maciej Skorża i właśnie Nawałka. Największym tego ostatniego jest… brak pracy. Nawałka z Lechem Poznań pożegnał się w marcu 2019 roku i już zapowiedział, że kadrze by nie odmówił. Papszuna wiąże kontrakt z Rakowem Częstochowa i wciąż nie wiadomo, czy jego najbliższa przyszłość to Legia Warszawa. Skorża za to ma cel, aby odzyskać mistrzostwo Polski dla Lecha Poznań i mimo doświadczenie reprezentacyjnego (m.in. asystent Pawła Janasa) do samodzielne prowadzenie reprezentacji może jest dla niego za wcześnie.

Galeria poniżej: Agent Sousy dostał olbrzymią prowizję od PZPN

„Super Express” dowiedział się, że Cezary Kulesza nie bierze już pod uwagę Michniewicza. Ten wciąż jest na kontrakcie w Legii Warszawa, której trenerem przestał być w końcówce października. Prezes PZPN nieufnie patrzy również na przeszłość Michniewicza i jego rzekome kontakty z Ryszardem F. "Fryzjerem" - szefem zorganizowanej grupy przestępczej, która ustawiała wyniki meczów piłkarskich w Polsce. Nikt nigdy nie udowodnił Michniewiczowi - mówiąc wprost - korupcji. Niejasna przeszłość może jednak zdecydować o utracie szansy pracy z reprezentacją.

Najnowsze