Rundy jesiennej Arkadiusz Milik nie będzie mógł zaliczyć do udanych. Po tym, jak Polak nie zgodził się na transfer, był zmuszony oglądać grę swoich kolegów co najwyżej z trybun stadionu. Dlatego kolejne plotki o jego przenosinach do największych zespołów w Europie rozpalały fanów reprezentanta Polski. Finalnie Milik zgodził się na przenosiny do Olympique Marsylii i wszystko wskazywało na to, że w ekipie z południa Francji odnajdzie swój rytm, dzięki czemu będzie w stanie odbudować formę i pokazać, że zasługuje na powołanie do reprezentacji biało-czerwonych na zbliżające się mistrzostwa Europy. Napastnik całkiem nieźle rozpoczął swoją przygodę w Ligue 1, strzelając bramkę już w swoim drugim meczu w lidze francuskiej. Później jednak Polak doznał kontuzji.
CZYTAJ TAKŻE: Sekret Justyny Kowalczyk WYSZEDŁ NA JAW. Reakcja fanów była NATYCHMIASTOWA, nie jest w tym sama
Uraz uda okazał się na tyle poważny, że reprezentant Polski musiał zrobić sobie przerwę od grania, opuszczając już cztery spotkania, z PSG, Auxerre, Bordeaux oraz Niceą. Zawodnik i jego fani mogli mieć jednak nadzieję, że w kolejnym spotkaniu Polak będzie miał szasnę wbiegnięcia na boisko, jednak tymczasowy trener OM, Nasser Larguet szybko ostudził ich entuzjazm.
Zobacz także: Jessica Ziółek zdradziła powody rozstania z Arkadiuszem Milikiem?!
Podczas konferencji prasowej, przed pojedynkiem Marsylii z Nantes szkoleniowiec drużyny Arkadiusza Milika potwierdził, że Polak potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do pełnej sprawności. - Na razie Milik stara się o powrót na boisko. Chciałbym, aby był na to gotowy w stu procentach pod kątem sprawności fizycznej - stwierdził przed meczem tymczasowy trener OM Nasser Larguet, cytowany przez portal dailymercato.com.
Sprawdź: Tego jeszcze nie było! Dostawca pizzy WPAROWAŁ na stadion w środku meczu. To WIDEO stało się prawdziwym HITEM
Do tej pory Arkadiusz Milik zagrał zaledwie dwa spotkania, nie tylko w barwach Marsylii, ale ogólnie w tym sezonie. Każdy kolejny mecz, w którym Polak nie pojawia się na murawie działa na jego niekorzyść, w kontekście powołania na nadchodzące EURO.