Paulo Sousa

i

Autor: Cyfra Sport Paulo Sousa

Paulo Sousa wpadł w szał! Nie mógł się powstrzymać, wymachiwał rękami jak szalony

2022-05-08 20:53

Po odejściu Paulo Sousy reprezentacja Polski awansowała do mistrzostw świata, a nad Portugalczykiem zbierają się czarne chmury. Kibice Flamengo nie mogą być zadowoleni z wyników drużyny prowadzonej przez Portugalczyka, bowiem ta ma problemy z odnoszeniem zwycięstw. Choć władze klubu deklarują poparcie dla 51-latka, wydaje się, że ciąży na nim coraz większa presja. Tym bardziej, że poniósł kolejną bolesną porażkę.

Kibice w Polsce mieli wiele pretensji do Paulo Sousy jeszcze zanim postanowił zdezerterować do Brazylii. Co prawda awansował on do baraży o mistrzostwa świata, ale poszczególne mecze i przede wszystkim klęska na Euro 2020 sprawiły, że wielu fanów zwątpiło w projekt Portugalczyka. Nie zmieniało to faktu, że stał on przed szansą spełnienia postawionego przed nim celu. Ważniejsze od awansu na mundial okazały się jednak brazylijskie reale. Na szczęście następca Sousy - Czesław Michniewicz - poprowadził Biało-Czerwonych do Kataru i może śmiać się w twarz swojemu poprzednikowi. Tym bardziej, że przygoda portugalskiego trenera we Flamengo może skończyć się dużo wcześniej niż rozpoczną się mistrzostwa świata. Najpopularniejszy klub Ameryki Południowej raz za razem kompromituje się pod wodzą 51-latka.

Ależ ci kibice mieli fantazję! Nie uwierzysz, na jaki pomysł wpadli przed derbami, by zadrwić z przeciwników

Teraz chyba nikt nie żałuje, że Sousa odszedł z reprezentacji przed barażami

Sousa wpadł w szał. Wszystko nagrały kamery

Od kiedy były selekcjoner reprezentacji Polski objął Flamengo, zdążył już przegrać Superpuchar Brazylii i mistrzostwa stanowe Rio de Janeiro. Zwłaszcza ta druga porażka zabolała kibiców, gdyż lepsze okazało się znienawidzone przez nich Fluminense. Już po kilku meczach grunt pod nogami Sousy zaczął się palić, ale władze klubu zapewniają o poparciu dla Portugalczyka. To może dziwić, bowiem w rozpoczętym sezonie brazylijskiej Serie A Rubro-Negro wygrali zaledwie raz! W drugiej kolejce pokonali Sao Paulo (3:1), a w pozostałych meczach zanotowali po 2 remisy i porażki. Na samym starcie sezonu zaczynają tracić dystans do najgroźniejszych rywali, a w niedzielę przegrali z lokalnym rywalem Botafogo!

Nicola Zalewski robi furorę w Romie. Legenda klubu zabrała głos w sprawie Polaka

Sonda
Czy Paulo Sousa zostanie zwolniony z Flamengo?

Kibice Flamengo ponownie muszą przełknąć gorzką pigułkę, ponieważ ostatni raz widzieli porażkę ulubieńców z Botafogo... niemal cztery lata temu. Nic dziwnego, że Sousa czuje coraz większą presję, co udowodnił już na początku niedzielnego meczu. Kamery nagrały go przy ławce trenerskiej, gdy przy stanie 0:0 wymachiwał rękami jak szalony. Ostatecznie nic to nie dało, a Botafogo strzeliło zwycięską bramkę w 51. minucie. Możliwe, że gwoździem do trumny portugalskiego trenera będzie kompromitacja w Pucharze Brazylii. Już w środę jego drużyna zagra rewanż 1/16 finału z trzecioligowym AE Altos. W pierwszym meczu Flamengo wygrało zaledwie 2:1 i nie jest wykluczone, że potknie się już na pierwszej przeszkodzie.

Jan Tomaszewski: Zachowanie Michniewicza to skandal!
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze