Mecze reprezentacji Polski od lat gromadzą przed telewizory miliony kibiców. Nawet gdy kadra jest w kryzysie, fani trzymają kciuki za poprawę sytuacji, choć obecnie atmosfera jest fatalna. Było to widać m.in. po frekwencji na PGE Narodowym podczas towarzyskiego meczu Polska - Łotwa. Wszystkie tegoroczne mecze Biało-Czerwonych u siebie gromadziły ponad 50 tysięcy kibiców, a tym razem organizatorzy nie podali nawet dokładnej liczby sprzedanych biletów. Rzecznik PZPN informował, że było to ok. 30 tysięcy, co stanowi jeden z najgorszych wyników w historii. Z pewnością więcej kibiców obejrzało ten mecz w telewizji, a na antenie TVP show skradła piękna Aleksandra Pika.
Piękna dziennikarka TVP błyszczała na meczu z Łotwą. Aleksandra Pika niczym Sylwia Dekiert?
28-latka jest doskonale znana fanom sportów walki, które regularnie relacjonuje na antenie TVP. Dzięki temu dorobiła się już całkiem dużego grona fanów, które niedługo może powiększyć się za sprawą sympatyków piłki nożnej. Podczas meczu z Łotwą Pika była jedną z reporterek TVP Sport i przeprowadziła m.in. dwa pomeczowe wywiady. Jej rozmówcami byli Przemysław Frankowski i debiutujący w kadrze Karol Struski. Trzeba przyznać, że piękna dziennikarka znakomicie odnalazła się w roli, którą często sprawowała Sylwia Dekiert.
44-latka wciąż pozostaje największą kobiecą gwiazdą TVP Sport, ale trzeba przyznać, że dorobiła się mocnej konkurencji. 28-letnia Pika ma już blisko 10 tysięcy obserwujących na Instagramie, gdzie chętnie publikuje prywatne zdjęcia m.in. z wakacji. Już niedługo okaże się, czy na stałe będzie pracowała przy meczach reprezentacji, co zapewne przyniosłoby jej jeszcze większą rozpoznawalność.