Polacy przegrali z Ukrainą

2008-08-20 22:39

Reprezentacja Polski przegrała z Ukrainą 0:1 (0:1) w spotkaniu towarzyskim rozegranym we Lwowie.

Mecz z Ukrainą to pierwszy i jedyny sparing, na jaki piłkarze Leo Beenhakkera mogli sobie pozwolić przed eliminacjami mistrzostw świata. Walka o punkty rusza już 6 września, więc dzisiejsze spotkanie we Lwowie miało dać odpowiedź na pytanie: jacy piłkarze będą stanowić o przyszłości naszej kadry. Odpowiedź jaką otrzymaliśmy niestety nie napawa optymizmem.

Zmiany w kadrze będą na pewno, co można było wywnioskować już patrząc na ustawienie w jakim wyszli Polacy. Beenhakker zdecydował się na piątkę obrońców (gdzie na lewej stronie wystąpił niespodziewanie Jacek Krzynówek), czterech pomocników i tylko jednego napastnika, którym był wracający do reprezentacji Ireneusz Jeleń.

Obie drużyny do meczu podeszły jak do sparingu czyli na luzie. Jednak to "biało-czerwoni" mogli jako pierwsi - już w 2. minucie - odbjąć prowadzenie. Jednak strzał głową Ebiego Smolarka, któremu z rogu precyzyjnie dogrywał Krzynówek, z linii bramkowej wybił jeden z obrońców. Sekundy później "Krzynek" dośrodkowywał z drugiej strony boiska, jednak tym razem uderzenie Jelenia minęło o metr ukraińską bramkę. Potem walka toczyła się głównie w środku pola, jednak z minuty na minutę minimalną przewagę zyskiwali gospodarze. Pierwszym ostrzeżeniem była bomba Andrija Woronina, która wylądowała na poprzeczce bramki strzeżonej przez Łukasza Fabiańskiego. W tej sytuacji zaspał Adam Kokoszka i nie był to niestety ostatni tego dnia błąd naszej defensywy. Kolejne ostrzeżenie to piekielnie mocne uderzenie Anatolija Tymoszczuka, które z największym trudem obronił "Fabian". Jednak w ostatniej minucie pierwszej połowy, znów w roli głównej niestety wystąpili nasi obrońcy. Całkowicie pogubili się gdy z prawej strony boiska piłkę dośrodkowywał Woronin. Ta spadła wprost na głowę zupełnie niepilnowanego Krawczenki, który wprawdzie najpierw strzelił wprost w Fabiańskiego, jednak przy dobitce nie dał Polakowi żadnych szans.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Atakowali nadal Ukraińcy, a ich siłę ofensywną jeszcze wzmocniło pojawienie się na boisku Andrija Szewczenki. Z kolei zmiany które przeprowadził "Don Leo" nie dały absolutnie nic. Na nasze szczęście Ukraińcy chyba zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem, gdyż ich akcje albo nie kończyły się strzałami, albo na posterunku był Fabiański. Polacy szans bramkowych praktycznie nie stwarzali. W ataku zupełnie nie radził sobie osamotniony Tomasz Zahorski, na nic zdawała się szybkość Jelenia, a Roger snuł się po boisku tak, jakby nie do końca wiedział gdzie się znajduje. Podobnie było z resztą zawodników. Żywo na tle innych kolegów poczynał sobie Radosław Majewski. Pomocnik Polonii próbował nawet strzałem z dystansu zaskoczyć ukraińskiego bramkarza i choć ten na początku nie złapał piłki, nikt z "biało-czerwonych" nie starał się jej dobijać. Ukraina tymczasem grała swoje i na 4. minuty przed końcem miała świetną okazję, by strzelić drugiego gola. Po akcji z kontry, świetne podanie od Szewczenki dostał Homeniuk. Na nasze szczęście jednak fatalnie przestrzelił. Sama końcówka to rozpaczliwe ataki Polaków, które jednak nie przyniosły spodziewanego skutku. Szkoda, bo ładny strzał głową Szymona Pawłowskiego o centymetry minął słupek bramki strzeżonej przez Piatowa.

Trudno znaleźć w grze podopiecznych Beenhakkera jakiekolwiek pozytywy. Wymownym jest fakt, że najlepszym zawodnikiem polskiej ekipy był dziś bramkarz Łukasz Fabiański, który uratował nas przed wyższą porażką. Trzeba pocieszać się iż był to zaledwie sprawdzian, do którego piłkarze podeszli nie w pełni skoncentrowani. 6 września we Wrocławiu taki mecz nie może się powtórzyć, bo wówczas spotkaniem ze Słowenią zainaugurujemy walkę w eliminacjach do MŚ 2010. Najlepiej, aby od razu po tej inauguracji dopisać na swoim koncie 3 punkty.
 
Ukraina - Polska 1:0
Bramka:
44. Krawczenko

Ukraina: Piatow - Jarmaż, Michaliuk, Czychrynski, Szewczuk - Nazarenko (70. Haj), Tymoszczuk (60. Lewczenko), Krawczenko (63. Kaliniczenko), Hołajdo (90. Mandziok) - Woronin (46. Szewczenko), Milewski (55. Homeniuk)

Polska: Fabiański - Golański (12. Kowalczyk), Dudka, Żewłakow, Kokoszka (46. Polczak), Krzynówek - Lewandowski, Murawski (46. Roger), Błaszczykowski (57. Majewski), Smolarek (46. Zahorski) - Jeleń (76. Pawłowski)

Żółte karki: Michaliuk (Ukraina) - Błaszczykowski (Polska)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze