Nazwisko Probierza padało przy okazji rozważań nad następcą Czesława Michniewicza u steru narodowego zespołu. W rozmowie z „Super Expressem” wymieniał je między innymi były selekcjoner, Jerzy Engel. Cezary Kulesza – jak wiadomo – postawił na opcję zagraniczną i „trenera z najwyższej półki” – jak mówił nam Michał Listkiewicz. Probierz z kolei będzie mieć okazję dokończyć dzieło, które zaczął ledwie kilka miesięcy temu.
Prowadzona przez niego reprezentacja (objął stanowisko jej selekcjonera w połowie minionego roku) ma na razie na koncie cztery mecze. Po porażkach z Grecją (0:1) oraz Chorwacją (1:3) oraz remisie z Łotwą (1:1), Biało-Czerwoni podczas chorwackiego listopadowego zgrupowania pokonali Turcję 3:2. Kilka tygodni później UEFA rozpoczęła dochodzenie w sprawie pracy arbitra tego spotkania, dopuszczając możliwość... ustawienia wyniku przez jego sędziego!
Niezależnie od tamtych bulwersujących doniesień, europejska federacja właśnie ustaliła grupy eliminacyjne do finałów EURO 2025, które zorganizuje Słowacja. 52 zespoły (bez gospodarzy ME oraz Liechtensteinu i wykluczonej z gry Rosji) rozlosowano w Nyonie do dziewięciu grup – siedmiu sześciozespołowych i dwóch pięciozespołowych. Bezpośredni awans wywalczą mistrzowie oraz trzech wicemistrzów grup z najlepszym dorobkiem. Pozostałych sześciu utworzy trzy pary barażowe; zwycięzcy dwumeczów też pojadą na finały.
Biało-Czerwoni losowani byli z drugiego koszyka, a bogini Fortuna za ich rywali wskazała zespoły Niemiec, Izraela, Bułgarii, Kosowa i Estonii. Z dwiema pierwszymi reprezentacjami mierzyliśmy się w poprzednich eliminacjach MME'23 (trenerem był Maciej Stolarczyk) i tę konkurencję przegraliśmy. Z kolei Bułgarzy mocno zaleźli Polakom za skórę w kwalikacjach MME'21; strata punktów właśnie z nimi odebrała ówczesnym podopiecznym Czesława Michniewicza szanse barażowej gry o udział w finałach.
Jedną z najciekawszych postaci w teamie Michała Probierza może być Patryk Peda, znakomicie radzący sobie na boiskach Serie B.