Reprezentacja Polski bez większych przygód kroczy przez kolejne mecze eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata. Niestety, tak samo kolorowo nie było podczas walki o Euro. Przed wyjazdowym meczem z Izraelem w 2019 roku doszło do nietypowej sytuacji. W Tel Awiwie doszło do ataku rakietowego, tuż przed spotkaniem kadry dowodzonej wówczas jeszcze przez Jerzego Brzęczka. Nic dziwnego, że niektórzy mieli wątpliwości, co do słuszności rozgrywania spotkania w takich okolicznościach.
Polska - Izrael: Piłkarze bali się o zamach terrorystyczny
Zbigniew Boniek opowiedział o kulisach rozgrywania tego meczu. Nie brakowało piłkarzy, którzy zwyczajnie bali się lecieć do Izraela. - Byli piłkarze, którzy mimo że mówiliśmy, że możemy jechać spokojnie i jesteśmy w kontakcie z ambasadą, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i nic nam nie grozi, to bali się jechać, mieli obawy - wspomina Zbigniew Boniek w rozmowie z TVP Sport.
Ilu miało być takich zawodników, którzy obawiali się o swoje zdrowie? - To był taki problem, że było dwóch, trzech, którzy w ogóle nie chcieli jechać na ten mecz. Na koniec udało mi się im wyperswadować, używając argumentacji: "Dlaczego nie jedziesz, o co się boisz, o siebie? Ja nie mam prawa się o siebie bać? Ja nie mam żony, wnuków, rodziny? Przecież jakby było niebezpiecznie, to też bym nie pojechał" - przekonywał piłkarzy były prezes PZPN.
Zobacz zdjęcia z pożegnania Łukasza Fabiańskiego z reprezentacją Polski. Gorzko płakał!
Ostatecznie mecz odbył się bez komplikacji! Biało-czerwoni wygrali na wyjeździe z Izraelem 2:1. Dla ekipy Jerzego Brzęczka gole zdobywali Krzysztof Piątek i Grzegorz Krychowiak. Honorowe trafienie dla Izraela zanotował Munis Dabbur.