Rafał Kosznik

i

Autor: archiwum se.pl

Polska - Słowacja 2013. Rafał Kosznik: Stres minął, czuję adrenalinę [WYWIAD]

2013-11-14 10:37

Jeszcze niedawno był piłkarskim anonimem, tułał się po różnych klubach, nigdzie nie zagrzał miejsca na dłużej. Dopiero pod okiem Adama Nawałki (56 l.) w Górniku Zabrze rozwinął skrzydła. Rafał "Kosa" Kosznik (30 l.) dostał sensacyjne powołanie do reprezentacji Polski i ma zająć miejsce na lewej obronie w piątkowym meczu ze Słowacją we Wrocławiu.

"Super Express": - Wierzyłeś, że Nawałka powoła cię do kadry?

Rafał Kosznik: - Pierwsza myśl o tym pojawiła się wtedy, kiedy moje nazwisko pojawiło się w dziennikarskich spekulacjach. Chłodno jednak do tego podchodziłem.

Zobacz koniecznie: Polska - Słowacja. Tak Adam Nawałka rozstawia gwiazdy po kątach ZDJĘCIA

- Czujesz stres?

- Minął po pierwszym treningu. Czuję za to pozytywną adrenalinę, bo po raz pierwszy spotkałem się z reprezentacją, w której grają piłkarze z zagranicy.

- Wśród lewych obrońców mamy w Polsce największy deficyt. To chyba szansa dla ciebie?

- Trener Nawałka dał mi szansę, tylko ode mnie zależy, czy ją wykorzystam. Jest kilka dni treningowych, potem mecze, a dopiero po nich przyjdzie czas na ocenę.

Przeczytaj! Baraże MŚ 2014. Urugwaj rozbił Jordanię i jest (prawie) na mundialu

- Dlaczego dopiero w wieku 30 lat zostałeś zauważony? Teraz zrobiłeś postępy czy wcześniej byłeś niedoceniany?

- Powołanie to efekt mojej formy i dyspozycji całego Górnika Zabrze w tej rundzie. Dobrze, że nie patrzy się na metrykę, ale na to, co zawodnik prezentuje na boisku.

- Koledzy z drużyny mówią na ciebie "Kosa". To dlatego, że jesteś ostry na boisku?

- Obrońca musi agresywnie grać, a taką ksywkę dostałem jeszcze podczas gry w Lechii Gdańsk. Mam nadzieję, że w meczu ze Słowacją, jeśli zagram, też będę ostry jak kosa.

- Występowałeś w wielu klubach, ale w żadnym nie pograłeś długo.

- Podjąłem kilka błędnych decyzji. Ale teraz nie ma co gdybać, jestem w tym miejscu, a nie innym. I z tego się cieszę.

- Czujesz, że w Górniku się rozwinąłeś?

- Tak, poprawiłem swoje statystyki. Dużo dała mi też gra w Bełchatowie, bo za trenera Kieresia tworzyliśmy fajną drużynę.

- Powołanie do reprezentacji to było twoje marzenie?

- Każdy marzy o tym, żeby zagrać z orzełkiem na piersi.

Najnowsze