Premie, nagrody: 9–10 mln zł dla piłkarzy kadry
Prezes Kulesza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zajął ostre stanowisko w stosunku do Portugalczyka, który porzucił naszą drużynę narodową, by prowadzić klub z Brazylii. Wcześniej szef PZPN potwierdził wysokość nagrody. – Każdy finalista mundialu otrzymuje automatycznie 9 milionów dolarów oraz dodatkowe 1,5 miliona z przeznaczeniem na przygotowania do turnieju. Razem wychodzi 10,5 miliona. Z tej kwoty związek wypłaci piłkarzom i sztabowi reprezentacji premie za awans. (...) Decyzję (o wysokości premii dla graczy – red.) podejmie rada drużyny, z Robertem Lewandowskim na czele. Oni mają swój wewnętrzny regulamin i zasady, więc na pewno dokonają sprawiedliwego podziału. Mogę powiedzieć, że coś pomiędzy 20 a 30 procent. Czyli w złotówkach to będzie między 7 a 11 milionów. Taka właśnie kwota zostanie przeznaczona dla zawodników – także tych grających w meczach eliminacyjnych – oraz sztabu szkoleniowego, medycznego i organizacyjnego – wyjaśnił prezes związku.
Nie żyje dziecko Cristiano Ronaldo. Okropne wiadomości od CR7, jego słowa wywołują potworny ból
Kulesza dostał pytanie o podział wśród trenerów. Jak przypomniano, reprezentację w eliminacjach prowadziło dwóch szkoleniowców: Paulo Sousa w dziesięciu meczach, a Czesław Michniewicz w jednym.
– Sousa nie dostanie nawet na frytki – podkreślił Cezary Kulesza. – Kiedy postanowił opuścić reprezentację Polski i wyjechać do Brazylii, zaczęły się trudne negocjacje dotyczące warunków rozwiązania umowy. Jeszcze jako prezes Jagiellonii Białystok uzgadniałem warunki z wieloma trenerami. Wszystkich łączyło jedno pragnienie: chcieli ugrać jak najwięcej dla siebie. Sousa też się upominał, ale w tym przypadku postawiliśmy sprawę stanowczo. To on rezygnuje z reprezentacji, a nie PZPN z niego. Nie wyobrażałem sobie, żebyśmy w tej sytuacji jeszcze dopłacali do tego, że zostawił nas z dużym kłopotem. Nie mamy z nim już nic wspólnego, ani w sprawach prawnych, ani finansowych. (…) sam pozbawił się wysokiej premii – stwierdził prezes PZPN.