Od Wigilii brazylijskie media żyły tym, że lada chwila pracę w nich lidze może rozpocząć Paulo Sousa. Szkoleniowiec miał oferty z Internacionalu Porto Alegre oraz Flamengo Rio de Janeiro. Początkowo na faworyta do pozyskania trenera wysunęła się pierwsza ze wspomnianych ekip i jej działacze mieli nawet odbyć podróż do Europy celem dopięcia transakcji, jednak oferta, która przyszła z Rio de Janeiro, odmieniła wszystko. To tam ma trafić Sousa.
ZOBACZ TEŻ: Zbigniew Boniek odpowiedział na zarzuty! Zdradził szczegóły kontraktu Sousy, ważne wyjaśnienia
Łatwo jednak wyswobodzić się mu z zapisów kontraktowych nie będzie. Jak informuje Vene Casagrande, cieszący się sporym poważaniem brazylijski dziennikarz, Polski Związek Piłki Nożnej z prezesem Cezarym Kuleszą na czele ma żądać 300 tysięcy euro odszkodowania za przedwczesne pożegnanie się z Paulo Sousą. Jest to zatem kwota bliska 1,5 mln złotych, co z pewnością stanowi niebagatelną sumę w kontekście związkowej kasy.
Rozwiąż poniższy quiz dotyczący kadencji Paulo Sousy na stanowisko selekcjonera polskiej kadry:
Jedno jest pewne - polski związek uruchomił swoich prawników, którzy w rzetelny sposób sprawdzają teraz wszelkie obwarowania kontraktowe i możliwość walki o jak najbardziej korzystną sytuację z perspektywy organizacji. Mleko się już jednak rozlało - w ten, czy inny sposób Paulo Sousa lada chwila zapewne opuści reprezentację Polski. Zważywszy na fakt, że baraże o awans na mundial już za trzy miesiące, następcę trzeba wyłonić błyskawicznie...