PZPN ma za sobą bardzo ciężki rok. Afera goniła aferę, reprezentacja Polski spisywała się bardzo słabo, a później, po zmianie władzy, ministerstwo sportu brutalnie ucięło finansowanie sztandarowego projektu związku – ośrodka szkoleniowego w Otwocku. Ostatecznie wiele wskazuje na to, że PZPN może dojść do porozumienia z ministrem sportu, ale związek nie uniknął innych problemów. Tym razem zwrócił on na siebie uwagę UOKiK, a sprawa dotyczyła decyzji, jaką podjęły PZPN i Ekstraklasa SA dotycząca pobierania opłat za wykorzystanie wyników rozgrywek piłkarskich od firm bukmacherskich.
PZPN szybko reaguje na interwencję UOKiK
PZPN i Ekstraklasa SA odpowiadają za organizację rozgrywek piłkarskich, a z ich danych do własnych celów korzystają firmy bukmacherskie. Za dostęp do danych musiały one płacić 0,5 procent całkowitych przychodów brutto, co wzbudziło zainteresowanie UOKiK.
Jak przekazało Radio Zet, Urząd wszczął postępowanie wyjaśniające głównie dlatego, że opłata pobierana była od całego przychodu bukmachera, a nie uwzględniano przy tym, jaka jego część została wygenerowana przez rozgrywki pod opieką PZPN. Istniało podejrzenie że PZPN i Ekstraklasa nadużywają swojej pozycji rynkowej. Związek szybko zareagował na interwencję UOKiK i postanowił zmienić zasady pobierania opłat.
– W toku prowadzonego przez nas postępowania wyjaśniającego PZPN i Ekstraklasa zmieniły sposób naliczania i wysokość opłaty za wykorzystywanie wyników rozgrywek piłkarskich. Nowy mechanizm naliczania opłat uznajemy za satysfakcjonujący z punktu widzenia prawa antymonopolowego, co kończy w tym zakresie nasze działania wobec PZPN i Ekstraklasy — przekazał prezes UOKiK Tomasz Chróstny w rozmowie z Radiem Zet. Teraz stawka ma zostać obniżona i naliczona będzie tylko od przychodów, jakie przyniosły firmom rozgrywki organizowane przez PZPN.