Emocjonujący okres
Za Zbigniewem Bońkiem bardzo emocjonujące miesiące. W styczniu podjął bowiem decyzję o pożegnaniu się z dotychczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski, Jerzym Brzęczkiem, a coś takiego zawsze wymaga odwagi. W miejsce dotychczasowego szkoleniowca pojawił się Paulo Sousa. Portugalczyk swoją przygodę na polskiej ławce trenerskiej rozpoczął dość przeciętnie. Zremisował z Węgrami, pokonał Andorę i przegrał z Anglią. A teraz na tapecie są już mistrzostwa Europy, które jawią się jako gigantyczne wyzwanie.
Poznaj RODZINĘ Zbigniewa Bońka!
Partyjka z Quebo
Nic zatem dziwnego, że skoro Zbigniew Boniek tylko może, to korzysta z okazji do relaksu. Bo w takie ramy z całą pewnością można zakwalifikować partyjkę padla, na którą szef Polskiego Związku Piłki Nożnej wybrał się w towarzystwie trenerów Roberta Podolińskiego i Leszka Ojrzyńskiego, a także popularnego rapera Quebonafide. Sądząc po opisie nie ma wątpliwości, kto wyszedł z tego starcia zwycięsko. "Kiedy te dzieciaki mnie ograją?" - zapytał retorycznie prezes PZPN dodając do wszystkiego odpowiednie emotikony.
Teraz finał
Zbigniew Boniek dodał także, że teraz w planach ma wizytę w Lublinie na finale Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Rakowem Częstochowa a Arką Gdynia. Spotkanie, które rozegrane zostanie w niedzielne popołudnie, będzie miało ogromne znaczenie także i dla układu ligowej tabeli. Jeżeli bowiem zatriumfuje drużyna z PKO Bank Polski Ekstraklasy, pewna już finiszu na podium, to przepustkę do europejskich pucharów da także czwarta lokata. A chrapkę na zajęcie tego miejsca ma mnóstwo drużyn i rywalizacja byłaby otwarta do końca.