Ukraińcy nie mogą podjąć nikogo na własnych stadionach, bowiem w kraju trwa wojskowa agresja Rosji. To dlatego mecz Szkocja - Ukraina został przełożony na 1 czerwca. Rozgrywki ukraińskiej ekstraklasy również zostały zawieszone. Przed Ukraińcami półfinał i ewentualny finał, a następnie mecze Ligi Narodów. Te jednak wciąż nie mogą zostać rozegrane na Ukrainie. Od jakiegoś czasu mówi się, że pomocną dłoń wyciągnie PZPN.
Taką informacją podzielił się nawet selekcjoner Patryakow. Wyznał, że dwa domowe spotkania Ligi Narodów (11 czerwca z Armenią i 14 czerwca z Irlandią) mają zostać rozegrane w Polsce. Ponoć jest to też inicjatywa prezesa ukraińskiego związku piłki nożnej. Sprawę skomentował Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
– Na ten moment nic nie wiem na ten temat. My jednak oczywiście zgłosiliśmy już wcześniej gotowość. To niemożliwe, żeby zagrali na swoim terenie, więc chętnie ich przyjmiemy u nas. Nie ma żadnego problemu – powiedział TVP Sport.