A właściwie – przynajmniej w tym momencie – do reprezentacji młodzieżowej, bo to w jej szeregi powołany został na październikowe zgrupowanie Nicola Zalewski. W czwartek rozegrał w niej 45 minut w towarzyskim spotkaniu ze Słowacją (2:2). We wtorek podopiecznych Adama Majewskiego (objął kadrę U-21 po Michale Probierzu) czeka eliminacyjne starcie z Estonią.
Tymczasem wspomniany Corona właśnie Zalewskiego – czwartego gracza po Nicolo Fagiolim z Juventusu, Sandro Tonalim z Newcaste (do lipca 2023 w AC Milan) oraz Nicolo Zaniolo z Aston Villi (do lutego 2023 gracza Romy, potem przez pół roku w Galatasaray) – wskazał jako uczestnika nielegalnych zakładów.
Reprezentant Polski miał obstawić u bukmacherów, iż w rozegranym 22 maja spotkaniu Roma – Salernitana zostanie przez arbitra napomniany żółtą kartką. Zalewski rozegrał wówczas pełne 90 minut, a nawet… nieco więcej: na sędziowską karę zapracował bowiem w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
Zalewski – jak informuje Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl – stanowczo zaprzeczył udziałowi w nielegalnym procederze. Miał też zlecić przygotowanie pozwu przeciwko serwisowi dillingernews.it i samemu dziennikarzowi. Corona jednak twardo obstaje przy swoich racjach. „Czy prawnicy Zalewskiego grożą mi procesem? Mam 5 wiadomości od jego matki, w których błaga, żebym nie wymieniał jej nazwiska” – oznajmił w wywiadzie na żywo na antenie „Radio Radio Lo Sport”.
Polski Związek Piłki Nożnej – jak zakomunikował Tomasz Kozłowski, szef Departamentu Komunikacji i Mediów – wstrzymał się z jakimikolwiek decyzjami w sprawie zawodnika do chwili otrzymania oficjalnej informacji, a nie jedynie medialnych doniesień. Wcześniej włoska federacja zwolniła Zaniolo i Tonaliego ze zgrupowania Squadra Azzura