Krystian Bielik miał być bardzo cennym i pewnym punktem reprezentacji Polski podczas nadchodzących mistrzostw Europy. Wielu typowało go jako poważnego kandydata do gry w podstawowej jedenastce. Niestety - wszystkie marzenia przekreśliła poważna kontuzja zerwanych więzadeł w kolanie. To już drugi tak istotny uraz, którego w trakcie swojej niedługiej kariery nabawił się utalentowany pomocnik. Konieczne jest przejście operacji.
Tak walentynki spędzała Justyna Żyła - ZDJĘCIA
- W poniedziałek konsultowali to z lekarzem klubowym i tym z Londynu. Była chęć, żeby wizyta odbyła się w czwartek. Ostatecznie podjęto decyzję, że najprawdopodobniej odbędzie się w przyszłym tygodniu. Więc dokładny termin nie jest jeszcze znany. Operacja będzie wykonana tym samym sposobem, jednak materiał będzie pobierany z innej części nogi - mówi Dariusz Bielik, ojciec Krystiana, w rozmowie z serwisem "Sportowe Fakty".
Skąd konieczność zwłoki? - Czekają aż zejdzie opuchlizna - dodaje Bielik senior.
Wszystkim fanom reprezentacji Polski pozostaje ściskać kciuki za to, aby piłkarz jak najszybciej uporał się ze swoim problemem, a od nowego sezonu rozwijał się już nie będąc niepokojonym przez kontuzje.