Pierwszy o całym zdarzeniu przed tygodniem poinformował włoski serwis TuttoSalernitana.it. Patryk Dziczek został przebadany w szpitalu. Lekarze wykluczyli problemy z sercem, czego się obawiano. Zawodnik pozostawał pod ich opieką. W tym okresie Salernitana wydała komunikat o stanie jego zdrowia. Z obiecującym graczem kontaktował się także Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
Superwejście Polaka w Ameryce. Adam Buksa z pięknym lobem w MLS [WIDEO]
Teraz po raz pierwszy od tego zdarzenia głos zabrał sam Patryk Dziczek. Na Instagramie napisał, że opuścił już szpital i co najważniejsze czuje się dobrze. - Chciałbym podziękować wszystkim za wiadomości oraz za wsparcie - zaczął wpis polski pomocnik w mediach społecznościowych. - Dziękuję całemu personelowi medycznemu za wspaniała opiekę, a także doktorowi z Salernitany! Na koniec dziękuję mojej narzeczonej za wszystko co dla mnie zrobiła i za to, że zawsze przy mnie jest! Jestem już w domu i czuję się dobrze! Wracam wkrótce! - zapowiedział na koniec młodzieżowy reprezentant Polski, który otrzymał powołanie od trenera Czesława Michniewicza do kadry U-21 na październikowe mecze z Serbią i Bułgarią w eliminacjach EURO U-21.
Były kadrowicz strzelił hat-tricka i odchodzi. Adrian Mierzejewski ma nowy klub w Chinach