- Dlaczego aż tak wysoko przegraliście?
- To nie była kumulacja pecha, to był brak wszystkiego. Nie jesteśmy drużyną, która bez idealnego podejścia do meczu może wyjść na boisko i pykać sobie piłkę. Nie graliśmy naszej piłki a to, co chcieli Duńczycy. Daliśmy się w to wciągnąć, nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować. Niepotrzebnie odskakiwaliśmy, powinniśmy zostać i zbierać długie piłki. Zawiodło wszystko i pod każdym względem. Dla każdego z nas to jest zimny prysznic. W piłce nożnej trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność, niezależnie od tego, przeciwko komu się gra.
- Co najbardziej szwankowało?
- Powinniśmy grać więcej piłką, to co najlepiej umiemy robić. Niestety z grą długimi piłkami nie mieliśmy żadnych szans, bo nasi ofensywni gracze nie są najwyżsi. Graliśmy tak, jak chcieli Duńczycy. Popełnialiśmy wiele prostych błędów, choćby przy ustawianiu się. Niepotrzebnie z nimi walczyliśmy przy tych długich piłkach. Wiedzieliśmy, że będą grać tak jak Rumuni z nami, ale wówczas wiedzieliśmy jak mamy się ustawić. Natomiast w ofensywie zabrakło nam wszystkiego. Graliśmy długimi piłkami, co dla Duńczyków było idealnym rozwiązaniem. Daliśmy się złapać na ich taktykę.
- Masz siniaki na żebrach po walce z duńskimi obrońcami?
- Nie ma nic wielkiego. Ale to wynikało z tego, że zbyt małą liczbą piłkarzy atakowaliśmy, za bardzo się cofnęliśmy. Za wolno graliśmy piłką, za mało przerzucaliśmy z lewej na prawą. To już jest za nami, taki zimny prysznic się przyda. Teraz gramy z Kazachstanem.
- Zdążycie się pozbierać? Jak musicie zagrać?
- W poprzednim meczu zespół Kazachstanu walką i zaangażowaniem nas wypunktował. Teraz będą grali podobnie i musimy być na to przygotowani. Bo nam też bez walki i stuprocentowego zaangażowania trudno jest cokolwiek zrobić.
- Teraz trzeba zapomnieć czy mieć z tyłu głowy tę klęskę?
- Myślę, że nie ma co mieć tego z tyłu głowy. Tym bardziej, że każdy z nas zdaje sobie sprawę, jak to wyglądało i co trzeba zmienić. Nie ma co rozpamiętywać, takie mecze mogą się zdarzyć. W meczu z Kazachstanem od samego początku musimy być zwarci, gotowi i pełni determinacji. Trzeba stwarzać sytuacje i strzelać bramki. Mamy przewagę w tabeli, ale nie upoważnia nas do tego, żebyśmy choć przez chwilę pomyśleli, że mamy spokój.
- Byłeś zaskoczony tym, jak to wyglądało?
- Na pewno. Nie zareagowaliśmy, nie próbowaliśmy zmienić sytuacji na boisku. A tak naprawdę wystarczyło chwilę pograć, poklepać i to wszystko inaczej by wyglądało. Zabrakło naszej jakiejkolwiek reakcji, cały czas graliśmy tak samo. Jak zaczęliśmy, tak skończyliśmy.
Robert Lewandowski: Daliśmy się złapać na taktykę Duńczyków
Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski po klęsce z Danią (0:4) był rozczarowany, ale starał się patrzeć do przodu. Jego zdaniem Polakom zabrakło jakiejkolwiek reakcji na wydarzenia na boisku. - W meczu z Kazachstanem od samego początku musimy być zwarci, gotowi i pełni determinacji – mówi Lewandowski.