Robert Warzycha przyznał, że kontrowersje przy ogłaszaniu składu kadry zdarzają się od lat. Tak było choćby w przypadku braku powołań dla Jerzego Dudka i Tomasza Frankowskiego przed niemieckim mundialem w 2006 roku. - Byłem wcześniej przeciw powołaniom dla Kamila Grosickiego, bo nie grał w klubie i nieobecność w reprezentacji mogła go zmotywować. Jego ogranie, doświadczenie w tej chwili mogłoby się jednak na ME przydać. Jest rutyniarzem, a to na takim turnieju bardzo pomaga – stwierdził 47–krotny reprezentant kraju w rozmowie z PAP. Jego zdaniem z kolei Sebastianowi Szymańskiemu (też w rezerwie) nie pomogła gra w mniej popularnej lidze rosyjskiej (Dynamo Moskwa). - W sumie jednak uważam, że każdy z nas w ponad 90 procentach powołałby tych samych piłkarzy, co Sousa. Jest pytanie, kogo byśmy z listy Portugalczyka nie wzięli na mistrzostwa – zastanawiał się były gracz m.in. angielskiego Evertonu.
Bramkarz nie może osiadać na laurach
Selekcjoner biało-czerwonych ogłosił w poniedziałek, że podstawowym bramkarzem kadry podczas ME będzie Wojciech Szczęsny. Trójkę "głównych" golkiperów stanowią: Szczęsny, Łukasz Fabiański oraz Łukasz Skorupski. - Bramkarz nie może być spokojny o miejsce, bo wtedy osiada na laurach. Zawsze najlepszą motywacją jest zdrowa rywalizacja. Przy takiej klasie, jaką prezentują doświadczeni Szczęsny i Fabiański, każdy z nich może bronić. Decyduje dyspozycja nie tylko dnia meczowego, ale poprzedzającego go tygodnia. Tylko trener może ją wyłapać, bo na formę może mieć wpływ sytuacja pozaboiskowa, a błędy bramkarza każdy pamięta – stwierdził były zawodnik i trener Górnika Zabrze oraz amerykańskiego Columbus Crew.
Wyjeżdżają już juniorzy
Wśród powołanych na Euro dominują gracze klubów zagranicznych. - Teraz wyjeżdżają czasem już juniorzy, albo piłkarze, którzy nie rozegrali nawet pół sezonu w ekstraklasie. W naszych klubach występują zawodnicy z krajów wcześniej u nas nie reprezentowanych, a nasi grają w przeciętnych zespołach zagranicznych, gdzie swoich umiejętności nie podnoszą. Jeśli kadrowicze będą bronili barw drużyn walczących o mistrzostwo, a nie o utrzymanie - będziemy mieli dobrą reprezentację – powiedział.
Jacek Bąk o nominacjach Paulo Sousy na EURO. Każdy gracz jest na wagę złota