Fernando Santos był wyraźnie niezadowolony z faktu, że tłumaczka przekłada jego wypowiedzi na język albański długo i dokładnie. Co chwila spoglądał na zegarek, stroił dziwne miny i zachowywał się jak piątoklasista na lekcji fizyki. Do tego wykonywał dziwne ruchy głową, jakby nie mógł się doczekać końca konferencji prasowej. Na szczęście nie tylko dawał show, ale też konkretnie odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem z Albanią. Pod koniec konferencji prosił, by wszelką krytykę kierować na niego.
Albania - Polska. Mecz eliminacji do Euro 2024 już w niedzielę w Tiranie
- Chciałbym poprosić o to, żeby wszyscy byli z naszą reprezentacją, każdy kibic trzymał kciuki i jej pomagał. Jeśli chcecie krytykować, to krytykujcie mnie, trenera, bo jestem do tego już od wielu lat przyzwyczajony – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski. Mecz Albania – Polska w eliminacjach do Euro 2024 już w niedzielę o 20:45.