Po trzech pierwszych meczach eliminacji do mistrzostw świata biało-czerwoni zgromadzili cztery punkty. Dorobek ten nie jest być może wielki, ale Polacy nadal mają wszystko we własnych rękach. Zwłaszcza, że rewanżowe spotkania z najgroźniejszymi rywalami do awansu, a więc Anglią oraz Węgrami rozegrają przed własną publicznością, a pierwszy z nich będzie miał miejsce już na początku września.
Cezary Kulesza jasno o swoich zarobkach w PZPN. Odpowiedź zaskoczyła wielu, mała konsternacja
Sousa ma poważny ból głowy. Tego nie można było się spodziewać
Przedtem jednak podopieczni Paulo Sousy zagrają z Albanią i San Marino. W tych meczach komplet punktów to obowiązek biało-czerwonych. Problemów przed wrześniowymi rywalizacjami jednak nie brakuje. W niedzielę w meczu Napoli z kontuzją zszedł Piotr Zieliński i jego występ w najbliższych spotkaniach kadry jest zagrożony.
Mecze kadry bez komentarza Szpakowskiego. TVP podało pilną wiadomość
Co niespodziewane, spory kłopot zrobił się również z obsadą bramki. O tę pozycję kolejni selekcjonerzy mogli być spokojny. Od wielu lat mamy bowiem klasowych golkiperów, którzy bronią na wysokim poziomie. Problem jednak w tym, że w ostatnich dniach zupełnie się to nie potwierdza. Wojciech Szczęsny zanotował fatalny występ w barwach Juventusu, podobnie oceniony został Bartłomiej Drągowski, a Łukasz Fabiański niedawno pożegnał się z kadrą.
Problemy kadry przed ważnymi meczami. Co wymyśli Sousa
Na ten problem w rozmowie z portalem SportoweFakty WP zwrócił uwagę również były selekcjoner Polski, Paweł Janas. - Szczęsny wygląda słabo i faktycznie zaczynamy mieć między słupkami duże problemy - uważa trener.
- Paulo Sousa będzie musiał poszukać nowego bramkarza. To bardzo trudny temat, ale taka rola selekcjonera. Musi ostatecznie na kogoś postawić - ocenia Janas. Przypomnijmy, że wśród powołanych golkiperów są Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski i Wojciech Szczęsny.